Home / Komentarze i analizy / O prawo do aborcji trzeba walczyć
O prawo do aborcji trzeba walczyć

O prawo do aborcji trzeba walczyć

Jeszcze 3 lata temu wydawało się, że aborcja będzie rozgrzewać debatę publiczną, szczególnie podczas tegorocznych wyborów. Okazuje się jednak, że żadna partia nie traktuje tego tematu poważnie i nie proponuje żadnej sensownej alternatywy wobec całkowitego zakazu aborcji.

Główna partia opozycyjna, Platforma Obywatelska, nie zaproponowała żadnych konkretów w tej sprawie. W lutym 2021 PO wspomniała o aborcji w swoim Stanowisku Zarządu Krajowego w sprawie świadomego i bezpiecznego macierzyństwa. Znajduje się tam poparcie legalizacji aborcji do 12 tygodnia dla kobiet znajdujących się w trudnej sytuacji osobistej, po wcześniejszej konsultacji z lekarzem i psychologiem. Problematyczne jest zarówno to, że nie jest to postulat legalnej aborcji – definicja trudnej sytuacji osobistej jest bardzo uznaniowa – jak i to, że partia nie wymaga w tej kwestii dyscypliny partyjnej.

Obłudę PO pokazuje najlepiej jej lider – Donald Tusk, który rok temu publicznie zadeklarował, że na listach Koalicji Obywatelskiej nie znajdzie się miejsca dla osób, które nie będą popierać legalizacji aborcji do 12 tygodnia ciąży. Tymczasem na listach wyborczych dalej znajduje się Roman Giertych – ultraprawicowy polityk, który w latach 1989 – 1994 był prezesem reaktywowanej przez niego Młodzieży Wszechpolskiej – nacjonalistycznej organizacji odwołującej się do tradycji Romana Dmowskiego, oraz ministrem edukacji w latach 2006-2007 w rządach koalicji PiS, Samoobrona RP oraz Ligi Polskich Rodzin, której był ówcześnie prezesem. W czasie swojej kariery politycznej zasłynął tym, że chciał zamykać kliniki aborcyjne oraz zaostrzać prawo aborcyjne na wzór tego, co zrobił Trybunał Konstytucyjny 3 lata temu. Obecnie twierdzi, że poglądów nie zmienił, ale będzie stosować się do dyscypliny partyjnej. Problem w tym, że takowej w przypadku aborcji – nie ma.

Jeszcze bardziej jaskrawym przykładem jest usunięcie Jany Szostak z list, za wypowiedź o aborcji. Białorusinka przyznała, że kiedyś dokonała aborcji i popiera prawo kobiet do aborcji, nawet po 12 tygodniu ciąży. Małgorzata Kidawa-Błońska już na drugi dzień publicznie zadeklarowała, że aktywistka zostanie skreślona z list, ona sama natomiast dowiedziała się o tym od własnego sztabu wyborczego.

Charakter obietnic PO oraz fasadowość ich poparcia dla kobiet pokazuje również fakt, że politycy, którzy przez ostatnie lata kreowali i kierowali polityką partii nigdy nie próbowali liberalizować tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku. Wręcz przeciwnie, jednym z jego architektów i zwolenników jest Stefan Niesiołowski, ówczesny poseł Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, który popierał delegalizację zabiegi aborcji z uwagi na sytuację życiową lub materialną kobiety.

Z drugiej strony mamy propozycje Trzeciej drogi, która opublikowała “Listę Wspólnych Spraw”. Możemy w niej przeczytać, że koalicja PSL oraz Polska 2050 Szymona Hołowni

proponują powrót do kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz referendum w sprawie dalszego rozszerzenia praw reprodukcyjnych. Niestety próżno doszukać się konkretów odnośnie do kwestii, w jaki sposób zostanie przywrócony kompromis oraz dokładnego brzmienia pytania referendalnego. Istotny problem związany z referendum jest taki, że aby było ono wiążące dla parlamentu, frekwencja musi wynieść ponad 50%. W przeciwnym wypadku, referendum jest ważne, natomiast ma jedynie charakter opiniodawczy. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wprost deklaruje się jako przeciwnik przerywania ciąży do 12 tygodnia, podczas gdy Szymon Hołownia obecnie deklaruje chęć powrotu do kompromisu, natomiast jeszcze przed rozpoczęciem jego kariery politycznej, wypowiadał się z pozycji zwolennika całkowitego zakazu aborcji.

Optymizmem nie napawa również wysokie poparcie dla PiS oraz Konfederacji. To właśnie posłowie tych ugrupowań są odpowiedzialni za obecny stan prawny. Natomiast to na listach wyborczych Konfederacji znalazła się w 2019 roku Kaja Godek – ultraprawicowa aktywistka, postulująca całkowity zakaz aborcji.


Z kolei Lewica kontynuuje swoją propozycję “Legalnej Aborcji Bez Kompromisów”.
Projekt ustawy zakłada legalizację aborcji do 12 tygodnia ciąży na życzenie.
O ile ten postulat jest jak najbardziej słuszny, Lewica nie próbuje odpowiedź na pytanie, w jaki sposób ma zamiar zdobyć na niego poparcie, wśród innych klubów parlamentarnych, wszak już teraz wiemy, że Lewica traktuje jako sukces wejście w koalicję w KO, a nie samodzielne rządy, które pozwoliłyby na procedowanie tej ustawy bez względu na opinie innych partii. 

Ataki PiS i skrajnej prawicy na prawa reprodukcyjne w Polsce w ostatnich latach sprowokowały masowy ruch domagający się liberalizacji prawa aborcyjnego. Punktami kulminacyjnymi tego ruchu były jesień 2016 r., kiedy strajk kobiet, który objął wiele zakładów pracy i szkół oraz masowe demonstracje w całym kraju, zmusił rząd do wycofania planów zaostrzenia prawa. W 2020 r., podczas pandemii rozszerzenie zakazu zostało wprowadzone przez Trybunał Konstytucyjny. Niestety, powstałemu wówczas ruchowi brakowało przywództwa zdolnego do zrozumienia potencjału nastrojów i tego, jak skierować je na zwycięstwo. Faktyczne przywództwo ruchu w Strajku Kobiet, który wyłonił się z ruchu z 2016 r., odwróciło się od masowych działań po porażce w 2020 r. Zamiast tego polegało na rozmowach z politykami PO, którzy nie mają nic wspólnego z owym ruchem. Ich strategia polegała na czekaniu na kolejne wybory parlamentarne i pokładaniu zaufania w opozycji, która wygra, a następnie zmieni prawo. Jak zobaczymy za kilka tygodni, ta strategia zawiodła.

Alternatywa Socjalistyczna – ISA w Polsce, poprzez socjalistyczno-feministyczną kampanię ROSA, którą rozpoczęliśmy w 2020 roku, proponuje tworzenie komitetów strajkowych na poziomie lokalnym. Mogą one umożliwić wspólne demokratyczne decydowanie o tym, jak kontynuować i rozwijać ruch oraz jakie żądania. Wybrani przedstawiciele ruchu mogliby spotykać się w celu koordynacji na szczeblu krajowym i decydować o tym, kto reprezentuje ruch publicznie i w negocjacjach. Uważamy, że konieczne jjest zorientowanie się na elementy klasy robotniczej w ruchu kobiecym, a poprzez nie budowanie powiązań między ruchem kobiecym a szerszym ruchem pracowniczym. Kobiety stanowią ogromną część członków związków zawodowych, a poprzez energiczną kampanię w związkach zawodowych można zbudować poparcie dla naszych żądań, poparcie dla wspólnych działań i demonstracji z udziałem związków zawodowych w tej sprawie, a jeśli to konieczne, poparcie dla akcji strajkowej.

Celem kampanii ROSA jest właśnie stworzenie tego połączenia poprzez zbudowanie skrzydła klasy robotniczej w ruchu feministycznym.


Aby osiągnąć sukces w walce o legalną i bezpieczną aborcję, należy walczyć o nią tu i teraz, na ulicach i zakładach pracy, a nie w ławach sejmowych. Postulujemy utworzenie komitetów, opartych na demokratycznie wybieranych przedstawicielach. Tylko w ten sposób, będziemy w stanie wywalczyć nasze postulaty, a brzmią one tak:

  • Antykoncepcja i legalna aborcja, bezpłatnie i na żądanie w ramach publicznej ochrony zdrowia
  • Bezpłatna pigułka „dzień po” na żądanie we wszystkich aptekach 
  • Powyższe prawa reprodukcyjne także dla nieletnich, anonimowo i bez informowania rodziców
  • Nie dla klauzuli sumienia! Jeśli nie chcesz wykonywać pewnych czynności medycznych, twoją wolnością jest niewykonywanie zawodu lekarza
  • Powszechny dostęp do zapłodnienia in vitro w ramach publicznej ochrony zdrowia
  • Opieka ginekologiczna i okołoporodowa na najwyższym poziomie
  • Duży wzrost budżetu na ochronę zdrowia
  • Przeciwko religii i nacjonalistycznej, prawicowej ideologii w szkołach! O inkluzywną edukację seksualną w szkołach i zwiększone inwestycje w edukację! 

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top