Home / Publikacje / Jedność Pracownicza / W sektorze publicznym zaczyna wrzeć
W sektorze publicznym zaczyna wrzeć

W sektorze publicznym zaczyna wrzeć

1 września 2023 r. przed budynkiem ministerstwa edukacji w Warszawie odbył się protest Związku Nauczycielstwa Polskiego, w którym udział wzięło ok. 4 tys. osób. Głównym celem pikiety była chęć zwrócenia uwagi na pogarszający się stan systemu edukacji w Polsce oraz wyrażenie sprzeciwu wobec niskich wynagrodzeń nauczycieli. Jednakże warto zaznaczyć, że nie wszyscy nauczyciele byli przekonani do takiej formy protestu. Nastroje panujące w tej grupie zawodowej są nieco bardziej radykalne niż działania zaproponowane przez ZNP. Niektórzy nauczyciele mogą uważać, że taka forma wyrażenia sprzeciwu to niewystarczające działania, ponieważ problemy rozrywające system edukacji są na tyle poważne, że już teraz wymagają podjęcia bardziej zdecydowanych działań.

Dawid Kański

Wśród najistotniejszych utrapień polskiego systemu edukacji należy wymienić niewystarczające nakłady finansowe przeznaczane z budżetu państwa na edukację, co przekłada się na oscylujące w graniach płacy minimalnej wynagrodzenia nauczycieli, pracowników administracyjnych i gospodarczych w szkołach, braki kadrowe i związane z nimi godziny nadliczbowe, zbyt dużą liczbę uczniów w klasie, niedoposażenie szkół w podstawowe materiały edukacyjne, brak odpowiedniej liczby gabinetów lekarskich w szkołach, psychologów czy całkowity brak opieki dentystycznej. Jednym z kluczowych problemów jest ciągła prawicowa i niekiedy skrajnie konserwatywna ideologizacja systemu edukacji dokonywana przez PiS-owskiego ministra edukacji Czarnka. Od momentu objęcia stanowiska ministra, Czarnek wyraźnie dążył do wprowadzenia zmian w systemie edukacji, których celem jest narzucenie akcentów nacjonalistycznych, ultrakatolickich, ultrakonserwatywnych, rasistowskich, ksenofobicznych, homofobicznych i antylewicowych. W tym przypadku warto tutaj wspomnieć o kontrowersyjnym podręczniku Roszkowskiego, gdzie w drugiej części tej nieszczęsnej publikacji można dowiedzieć się o tym, że homoseksualizm to choroba, bo istnieją skuteczne terapie w jego leczeniu czy „ideologii LGBT”. Kolejnym problemem jest rosnąca liczba godzin przeznaczonych na naukę religii w szkołach podstawowych, co może prowadzić do zdominowania programu nauczania przez treści religijne. Należy wspomnieć, że na lekcjach religii wykładane są kontrowersyjne treści, które nie mają nic wspólnego z wiedzą naukową i szerzą nietolerancję oraz nienawiść w niemniejszym stopniu niż konserwatywni ideolodzy z Ordo Iuris. Natomiast na cały okres nauczania w szkole podstawowej przypada 608 lekcji religii, a więc jest to więcej niż łączna liczba godzin lekcji geografii, biologii i informatyki. Powyższe kwestie to tylko niektóre zagrożenia płynące ze zmian dokonywanych przez PiS-owskie MEiN (Ministerstwo Edukacji i Nauki).

Problemy systemu edukacji, a w szczególności, temat skandalicznie niskich płac, będą również przedmiotem protestu pracowników budżetówki zaplanowanego na 15 września br. Organizacje pracownicze biorące udział w „Marszu Gniewu na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów”, bo taki tytuł nosi nazwa tego związkowego wydarzania, będą domagały się podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym o 20 proc. jeszcze w tym roku, wypłaconej z wyrównaniem od lipca, oraz o 24 proc. w 2024 r. Z informacji zamieszczonych przez organizatorów demonstracji wiadomo, że w proteście udział wezmą pracownicy m.in. sądownictwa, prokuratury, ZUS-u, Państwowej Inspekcji Pracy, pracownicy cywilni służb mundurowych, strażacy, pracownicy samorządowi, poradni psychologiczno-pedagogicznych, ochotniczych hufców pracy, kierowcy autobusów i motorniczy tramwajów warszawskich, pracownicy Biblioteki Narodowej w Warszawie.

Warto zwrócić uwagę, że dotychczasowe protesty przybierające formę pikiet czy demonstracji, czyli akcji, podczas których nie dochodzi do przerwania pracy, nie sprawiły na rządzących żadnego wrażenia i nie przynoszą żadnych pozytywnych skutków, dlatego też działania pracowników sektora publicznego zmierzające do wywalczenia podwyżek wynagrodzeń i poprawy warunków życia powinny przybierać formę strajków. Nie można również wierzyć w obietnice polityków związanych z rządem czy partiami opozycyjnymi, że głos oddany na ich komitet wyborczy załatwi wszystkie problemy, z którymi borykają się pracownicy. Należy przede wszystkim naruszyć konsensus pokoju społecznego i kontynuować protesty oraz strajki zarówno przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, jak i podczas wyborów. Strajk jest narzędziem, które przy odpowiedniej mobilizacji może wywrzeć presję na rząd i doprowadzić do realnych zmian. Jednak należy również wiedzieć, że strajk nie jest celem samym w sobie i stanowi tylko pewien etap walki klasy robotniczej o lepsze jutro i zdobycie władzy.

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top