22 sierpnia stoczniowcy w chorwackich miastach portowych Puli i Rijece rozpoczęli akcję strajkową. Ci bojowi pracownicy walczą o natychmiastowe wypłacenie zaległych pensji. Żądania nie kończą się na tym. Po latach frustracji i utraty zaufania, pracownicy żądają ustąpienia kierownictwa firmy.
Uljanik jest największą firmą stoczniową w Chorwacji i właścicielem stoczni w Puli i Rijece, zatrudniającą około 4500 pracowników. Zakład w Puli był częściowo sprywatyzowany około 5 lat temu. Mimo, że państwo i pracownicy nadal mają pewną kontrolę w zakładzie, warunki pracy pogorszyły się od czasu rozpoczęcia procesu prywatyzacji. Unia Europejska stoi na drodze interwencji państwa w poprawę warunków pracy i płac. W rzeczywistości UE naciska na całkowitą prywatyzację stoczni w Chorwacji; jako warunek przyjęcia do UE Chorwacja musiała sprywatyzować 4 stocznie.
Jedno z największych miejsc pracy w kraju będzie stracone jeśli pełna prywatyzacja się odbędzie. Licząc razem z dostawcami podzespołów doprowadziłoby to do utraty nawet 10 tysięcy miejsc pracy. Pracownicy obawiają się, że to miejsce zostanie przekształcone w kierunku rynku turystycznego a stabilne, dobrze płatne miejsca pracy zostaną zastąpione nisko-płatnymi niepewnymi posadami. Pracownicy uważają, ze obecne kierownictwo firmy chce ją sprzedać lub kompletnie przekształcić w ramach tzw „planu restrukturalizacji” – zamiast poprawić produkcję. Dlatego ich kluczowym żądaniem jest ustąpienie kierownictwa.
Pierwszego dnia setki robotników zgromadziły się pod bramami Uljanik. Zakład został zamknięty jako, że większość załogi dołączyła do strajku. Związki zawodowe reprezentujące pracowników były pod dużym naciskiem, by sformułować żądania załogi ale okazały się nieadekwatne do tego zadania. Tracąc zaufanie do części liderów związkowych robotnicy sformowali nieoficjalny komitet strajkowy, by kierował walką z szefostwem. Dzięki bojowej postawie załogi reprezentanci związkowi zostali zmuszeni do ogłoszenia, że kierownictwo zakładu zostanie zastąpione przez radę nadzorczą jeśli postulaty pracowników nie zostaną spełnione.
W okolicach południa dnia 27 sierpnia pracownicy zdecydowali pomaszerować przez miasto i udać się przed radę miasta, by przedstawić swoje postulaty. Nikt z radnych nie wyszedł by porozmawiać z robotnikami. Jednak demonstracja pokazała jakie poparcie miał strajk w mieście, jako że pracownicy sklepów i innych przedsiębiorstw wyszli by powitać stoczniowców. Każdy kierowca trąbił na poparcie. Stocznia jest kluczowym miejscem pracy dla miasta i każdy ma jakiś związek z pracującymi w zakładzie.
Od tego czasu strajk trwa dalej i miało miejsce kilka manifestacji w Puli jak i demonstracja przed siedzibą rządu w Zagrzebie w której wzięło udział 1000 pracowników. Nacisk zmusił rząd do zagwarantowania wypłacenia pensji a obecne kierownictwo zgodziło się ustąpić. Jest to ogromnie ważny rezultat osiągnięty potężną akcją.
Istnieje jednak generalna świadomość, że jest to dopiero początek walki o utrzymanie stoczni i poprawę warunków pracy. Robotnicy stają przeciwko dyrektywom UE i skorumpowanemu chorwackiemu rządowi oraz prywatnym inwestorom, których jedynym celem jest wyciśnięcie więcej zysków. Istnieje także świadomość tego, że obrona stoczni w Puli równa się na wiele sposobów obronie samego miasta.
Wzywamy związki zawodowe, działaczy związkowych, aktywistów do wysyłania listów solidarnościowych do komitetu strajkowego i budowanie wsparcia dla jego walki w jakikolwiek sposób jesteście w stanie.
Prosimy o wysyłanie listów solidarnościowych do komitetu strajkowego na adres: jadranski.sindikat@gmail.com
Oraz kopii do:
CWI: cwi@worldsoc.co.uk
oraz „Robotniczego Frontu”: zlajdomens@gmail.com
Żądamy:
• Natychmiastowego wypłacenia zaległych pensji
• Użycia państwowych subsydiów do poprawy warunków pracy niezależnie od dyrektyw UE
• Otworzyć księgi Grupy Uljanik i jej inwestorów biznesowych takich jak Danko Končar, by załoga mogła zapoznać się z prawdziwą sytuacją finansową stoczni
• O strategię i program działania stoczni pod kontrolą robotniczą
• Usunięcie obecnego kierownictwa. Ustanowienie robotniczej kontroli i zarządzania, by stocznia działała w interesie pracowników i mieszkańców miasta – nie kapitalistów i miliarderów