Dawid Kański
Czym są Pracownicze Plany Kapitałowe?
W rządowych założeniach PPK ma być programem, który zabezpieczy socjalny byt przyszłych emerytów i emerytek, jednak faktycznym beneficjentem PPK nie będą emerytowani pracownicy, lecz instytucje finansowe, bo to one będą zarządzać środkami zgromadzonymi na indywidualnych kontach pracowniczych i to one będą czerpać największe korzyści z programu.
Do programu przymusowo mają być włączeni wszyscy pracujący w wieku od 19 do 55 roku lat, minimalna wysokość składki pracownika wynosić będzie 2% a pracodawcy 1,5%. Rząd liczy na to, że do programu przystąpi 11 milionów pracowników. Na sam start Morawiecki chce przekazać z budżetu państwa funduszom inwestycyjnym nawet do 40 mld złotych (kwota rozłożona na kilka lat) w postaci tzw. wpłaty powitalnej i dopłaty rocznej. Przepisy wejdą w życie z początkiem nowego roku, natomiast uruchomienie programu podzielono na etapy. Najwcześniej, bo 1 lipca 2019 roku program ruszy w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 250 osób, najpóźniej w przypadku małych i mikroprzedsiębiorstw, te do programu przystąpią od 1 stycznia 2021 roku. Z programu będzie mógł wypisać się każdy pracownik, lecz tylko na dwa lata, po tym okresie rezygnacja wygasa i pracownik znów zostaje automatycznie zapisany do PPK i ponownie musi składać wniosek o rezygnację z uczestnictwa w nim.
„Kończymy erę, kiedy pracownik był tylko kosztem” powiedział Morawiecki. Pracownicy nigdy nie byli i nie są zbędnym kosztem, ponieważ to pracownicy swoją pracą wytwarzają wszelką wartość i zyski przedsiębiorstw, poza tym płaca każdego pracownika pochodzi z jego uczciwej pracy. Z pracowniczego punktu widzenia zbędnym kosztem są właściciele firm oraz ta część kadry zarządzającej, której płaca jest wysoka lub pochodzi z zagarniętej części wartości dodatkowej wytworzonej przez pracowników. To są właśnie te prawdziwe koszty, które ponoszą nie właściciele firm, lecz sami pracownicy, bo ci nie dość, że swoją pracą utrzymać muszą siebie i swoje rodziny, to jeszcze na ich barkach spoczywa utrzymanie właścicieli firm oraz wyższej kadry kierowniczej i kadry menadżerskiej.
Z kolei – Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej stwierdzała „Polacy obawiają się przyszłości emerytalnej. Mimo tego 3/4 z nas nie zabezpiecza się na przyszłość. Najczęstszą przyczyną tego jest trudna sytuacja materialna” i jeszcze raz Morawiecki „to kluczowa sprawa żeby ten pracownik był szanowany i miał lepsze zabezpieczenie emerytalne”. Dlaczego polscy pracownicy obawiają się przyszłości emerytalnej? Dlaczego większość nie posiada żadnych oszczędności? No przecież nie dlatego, że pracownicy są leniwi i nie chce im się pracować i nie dlatego, że zamiast oszczędzać są rozrzutni i wydają swoje wynagrodzenia na rożne niepotrzebne zbytki. Polscy pracownicy są najbardziej zapracowanymi ludźmi w Europie a ich płace są tak niskie, że zazwyczaj ledwo wystarczają na bieżące wydatki, dlatego też tutaj nie może być żadnej mowy o oszczędzaniu i żadnym zabezpieczaniu w postaci godnej emerytury, gdyż niska płaca to niskie składki emerytalne . Kto za to wszystko odpowiada? Oczywiście, że winni tej sytuacji są kapitaliści oferujący niskie płace oraz wszystkie rządy prawicy różnych odcieni władających w imieniu interesu kapitalistów. A co z szacunkiem do pracownika, o którym tak dumie wspomina najemnik kapitału premier Morawiecki? W ustroju kapitalistycznym pracownik nigdy nie był i nigdy będzie szanowany, ten ma być tylko narzędziem najlepiej wyzbytym jakichkolwiek cech ludzkich, służącym do wytwarzania zysków. A zresztą, zaczepmy na ulicy pierwszego lepszego przechodnia i zapytajmy go o to czy w pracy jego szef darzy go szacunkiem, możemy śmiało przypuszczać, że podczas naszego wywiadu większość odpowiedzi będzie brzmieć „nie, mój szef nie darzy mnie żadnym szacunkiem”, jednak nasz wywiad mógłby w ogóle się nie powieść gdybyśmy przeprowadzili go z kamerą w ręku i zakładając zupełnie abstrakcyjnie, że robimy go dla jakiejś popularnej telewizji czy gazety, wtedy większość osób w obawie przed represjami w miejscu pracy odmówiłaby publicznej odpowiedzi na takie pytanie. Tak wygląda w kapitalizmie szacunek do pracownika.
A co z zabezpieczeniem na przyszłość? Te zawsze będzie kruche i zawsze będzie podlegać interesowi kapitalistów, w tym sensie, że wysokość składek emerytalnych będzie ustalana tak żeby jak najmniej zaszkodzić kapitaliście, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to nie jest wykluczone to, że składki emerytalne zostaną obniżone lub zlikwidowane całkowicie, a powszechny system emerytalny lub jego ostatnie resztki zniszczony ostatecznie. W kapitalizmie sytą i bogatą starość zapewnioną mają tylko kapitaliści, jest to luksus okupiony potem, nędzą i wyzyskiem klasy robotniczej.