Adam Zieliński, pracownik Poczty Polskiej
Przewodniczący WZZPP (Wolny Związek Zawodowy Pracowników Poczty) Piotr Moniuszko został dyscyplinarnie zwolniony z pracy, jak podaje Poczta za podanie do publicznej wiadomości informacji o planowanym przez zarząd przedsiębiorstwa złożeniu wniosku o upadłość Poczty Polskiej. Krok ten uznano za działanie szkodzące interesowi ekonomicznemu i prawnemu Spółki. Moniuszko został zwolniony pomimo tego, że przysługiwała mu ochrona związkowa a samo WZZPP wyraziło sprzeciw wobec możliwości zwolnienia go dyscyplinarnie.
Moniuszko poprzez swoją działalność związkową był niewygodny nie tylko dla zarządu, ale po tym jak ujawnił informację na temat większego niż przewiduje ustawa o związkowcach zawodowych przydziału etatów związkowych dla pocztowej Solidarności i pocztowego OPZZ (Związek Zawodowy Pracowników Poczty), stał się także wrogiem biurokracji reprezentatywnych związków. Zatem zwolnienie Moniuszki jest na rękę nie tylko zarządowi, ale także na rękę biurokracji związkowej.
Bojowi pocztowcy są solą w oku PiSowskiego zarządu przedsiębiorstwa, zwolnienie Moniuszki nie jest pierwszą sytuacją tego typu, gdyż przed 2 latami represjonowano i zwolniono jednych z głównych organizatorów pozazwiązkowych protestów. Negatywny fakt, jaki wtedy miał miejsce, to brak zainteresowania ze strony WZZPP pozazwiązkowymi protestami i brak interwencji w sprawie zwolnionych pocztowców. Dziś WZZPP samo stało się ofiarą represji. Pomimo błędów z przeszłości należy bronić WZZPP przed antyzwiązkowymi działaniami Poczty Polskiej, tym bardziej, że WZZPP przystępując do Alternatywy Związkowej, centrali powstałej po rozłamie w OPZZ, potwierdziło, że chce rozbić szkodliwy układ dwóch reprezentatywnych i ugodowych związkowych zawodowych, zrzeszonych w centralach Solidarności i OPZZ.
Przekaz zarządu jest jednoznaczny – bez żadnych problemów zwolniliśmy związkowca chronionego ustawą, to i bez problemu zwolnimy każdego pracownika, który będzie zajmował się czymś więcej niż tylko pracą.
9 października, o godz. 12.15, przed centralą Poczty Polskiej w Warszawie, odbędzie się w sprawie Moniuszki protest organizowany przez WZZPP przy wsparciu Alternatywy Związkowej.
Spór zbiorowy
Tymczasem biurokracja związkowa w dalszym ciągu prowadzi niekończące się negocjacje z pracodawcą w ramach toczącego się sporu zbiorowego. Pocztowa Solidarność domaga się wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 400 zł brutto, natomiast zarząd proponuje tylko 67 zł brutto. Ponadto 36% pracowników Poczty Polskiej zarabia poniżej płacy minimalnej przewidzianej od nowego roku. 7 października odbyły się mediacje przedstawicieli reprezentowanych związków zawodowych z przedstawicielami właściciela, jednakże i one zakończyły się fiaskiem. Ponadto, w ramach protestu biurokraci okupują … salę, w której wcześniej odbywały się rozmowy z zarządem Poczty, wzbraniając się od jakichkolwiek radykalniejszych działań. Jak informuje ZZPP „Zakończenie mediacji bez podpisania porozumienia umożliwi nam wejście w kolejny etap sporu zbiorowego, tj. przeprowadzenie referendum strajkowego”. A co o strajku uważa przewodniczący pocztowej Solidarności? Cytując „nie chcemy pochopnie wchodzić w procedurę oczywistą, możliwą i formalną, czyli docelowy strajk po przeprowadzeniu referendum. Właśnie dlatego nie chcemy tego robić, bo wiąże się to z kwestiami biznesowymi. Chodzi nam jednak o to, aby jednak Poczta się wzmacniała, a nie żeby otwierać rynek dla podmiotów zagranicznych. Potencjalny strajk to jest ryzyko tego, że będziemy oddawali rynek”.
Alternatywa Socjalistyczna, jako bojowa i rewolucyjna część polskiej klasy robotniczej stanowczo sprzeciwia się wszelkim represjom wymierzonym przez kapitalistów w pracowników i działaczy związkowych, dlatego popieramy każde działania mające na celu walkę z antyzwiązkowymi i antypracowniczymi praktykami kapitalistów i rządu oraz zachęcamy do wspierania protestujących grup zawodowych poprzez solidarnościowy udział w pikietach, demonstracjach i strajkach klasy robotniczej.