Home / Oświadczenia / Perspektywy 2023
Perspektywy 2023

Perspektywy 2023

Alternatywa Socjalistyczna

Dokument „Perspektywy 2023” przyjęty na ostatnim zjeździe Alternatywy Socjalistycznej w dniach 3-4 grudnia 2022 roku w Warszawie.

  1. Globalny kapitalizm wszedł w niezwykle niestabilny etap swojej historii. Jak wspomnieliśmy w naszym poprzednim dokumencie perspektyw na początku 2021 roku, świat ogarnia seria powiązanych ze sobą kryzysów – globalny kryzys ekologiczny, globalna pandemia, globalny kryzys gospodarczy i nasilająca się nowa zimna wojna – które wywołują wstrząsy na całym świecie.
  2. W tym roku byliśmy świadkami ruchu rewolucyjnego na Sri Lance, który obalił skorumpowanego prezydenta Gotabayę Rajapaksę, wywołanego krachami finansowymi Sri Lanki oraz brakami paliwa, leków i wielu podstawowych artykułów spożywczych. Na początku roku w Kazachstanie protesty omal nie przerodziły się w powstanie. Choć bunt został spacyfikowany przez wojsko i obecność rosyjskich „sił pokojowych”, zakończył się obaleniem znienawidzonego dyktatora Nazarbajewa. Widzimy również ruch rewolucyjny, kierowany przez młode kobiety, który rozprzestrzenia się w Iranie przeciwko reakcyjnemu reżimowi mułłów.
  3. Cechy neoliberalnej globalizacji z poprzedniego okresu – tj. offshoring, rozwój rozległych globalnych łańcuchów dostaw obejmujących całą planetę oraz wprowadzenie produkcji „just-in-time” – odroczyły kryzys kapitalizmu i dały tymczasowy impuls do wzrostu rentowności, ale ogromnym kosztem dla klasy robotniczej. Pandemia ujawniła jednak wszystkie sprzeczności właściwe dla kapitalistycznej globalizacji. Gwałtowny wzrost popytu po złagodzeniu restrykcji pandemicznych w większości krajów, w połączeniu z utrzymującymi się restrykcjami u innych głównych producentów (szczególnie polityką zero-COVID w Chinach), spowodował zatory w produkcji i braki w dostawach, zwiększając ceny wielu towarów konsumpcyjnych. Czasowa obstrukcja Kanału Sueskiego w 2021 roku ujawniła również absurdalność i podatność międzynarodowego podziału pracy zorganizowanego w ramach kapitalizmu.
  4. Jednocześnie, wraz z nasilającymi się napięciami geopolitycznymi, nowa zimna wojna zaczyna przekształcać się w gorącą regionalną wojnę. Najwyraźniej widać to w wojnie na Ukrainie, która dodatkowo obciążyła globalne łańcuchy wartości, wywołując światowy kryzys żywnościowy i europejski kryzys energetyczny.
  5. Polska klasa rządząca próbuje obwiniać wojnę na Ukrainie o spowodowanie wysokiej inflacji – tak jakby ten konflikt był czymś zupełnie niezwiązanym z kryzysem kapitalizmu. Jednak, choć wojna dodała kilka punktów procentowych do wskaźnika inflacji w Polsce i Europie, inflacja bazowa została napędzona przez trwające kilka lat bezprecedensową ekspansję fiskalną, rekordowo niskie stopy procentowe i luzowanie ilościowe (w efekcie elektronicznego drukowania pieniędzy) w odpowiedzi, najpierw na spowolnienie w 2019 roku, a następnie na pandemię w 2020 i 2021 roku. Polityka ta została przyjęta nie tylko przez główne gospodarki kapitalistyczne, ale także przez gospodarki wschodzące, w tym w Europie Środkowo-Wschodniej i Polsce.
  6. Banki centralne starają się obecnie powstrzymać inflację poprzez podnoszenie stóp procentowych i wycofały lub wycofują luzowanie ilościowe, właśnie w czasie, gdy spowolnienie przeradza się w recesji. To wywołuje widmo stagflacji (recesja lub stagnacja ekonomiczna połączona z bardzo wysoką inflacją).
  7. Jednakże, przy jednoczesnym podnoszeniu stóp procentowych, wiele rządów kontynuuje politykę bodźców fiskalnych w postaci działań osłonowych, aby złagodzić skutki inflacji. Tak jest również w Polsce: polski bank centralny znacząco podniósł stopy procentowe, ale jednocześnie rząd kontynuuje ekspansywną politykę fiskalną w postaci Tarczy Antyinflacyjnej. Tymczasem cięcia podatkowe w ramach Polskiego Ładu zmniejszają dochody. Ale ten policy mix – powodując zwiększone wydatki i zmniejszone dochody – będzie dalej napędzał dług publiczny. W tym samym czasie rząd planuje masowo zwiększyć wydatki na obronę i rozpocząć niezwykle kosztowny program energetyki jądrowej.
  8. Według oficjalnych danych, dług publiczny Polski jest pod kontrolą, choć rośnie. Nieoficjalnie, dług publiczny Polski jest już zagrożony wymknięciem się spod kontroli. Duża część długu (około 10% PKB), który finansował bezprecedensową ekspansywną politykę fiskalną Polski została „ukryta” przed oficjalnymi danymi w Banku Gospodarstwa Krajowego i Polskim Funduszu Rozwoju. Znaczna część tego długu staje się wymagalna tuż przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi.
  9. Pomimo wysiłków zmierzających do ograniczenia inflacji w Polsce, prognozuje się, że na początku 2023 roku inflacja osiągnie 20%. Jednocześnie, wraz z gospodarką światową i europejską, polska gospodarka spowalnia. W obliczu spodziewanej na początku przyszłego roku recesji, klasa rządząca staje przed dylematem – podnieść jeszcze bardziej stopy procentowe, aby walczyć z inflacją, ale ryzykować twardsze lądowanie gospodarki, czy też utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie i ryzykować, że inflacja wymknie się spod kontroli. Tak czy inaczej, jest to sytuacja przegrana dla ludzi pracy.
  10. Wraz z rosnącymi kosztami życia rośnie niezadowolenie i gniew, a poparcie dla PiS jest podważane. PiS i ich sojusznicy są tego świadomi i przygotowują się na możliwość utraty władzy. To wyjaśnia bezprecedensowe wyprowadzanie ogromnych sum publicznych pieniędzy do prywatnych funduszy, projektów i think tanków związanych z politykami PiS oraz ich rodzinami i przyjaciółmi.
  11. Tymczasem wśród partii opozycyjnych rośnie poparcie dla stworzenia wielkiego sojuszu wyborczego, by pokonać PiS. Na Węgrzech ta taktyka się nie sprawdziła, gdyż sojusz z liberałami w rzeczywistości zniechęcił wyborców klasy robotniczej. W rezultacie sojusz zdobył mniej głosów niż te, które partie zdobyłyby, gdyby startowały indywidualnie. Podobnie polscy pracownicy nie zapomnieli ani nie wybaczyli Platformie Obywatelskiej jej neoliberalnej, antypracowniczej polityki, gdy Platforma była u władzy. Wielki sojusz wyborczy w Polsce z liberałami i konserwatystami może faktycznie dać PiS-owi bezprecedensową trzecią kadencję.
  12. Sprzeciwiamy się takim ideom mniejszego zła i wielkim sojuszom wyborczym między lewicą a partiami liberalnymi. Opowiadamy się za tym, aby lewica startowała w wyborach samodzielnie, prowadząc antykapitalistyczną, socjalistyczną politykę. Wszyscy prawdziwi działacze lewicowi nadal pracujący w Razem czy PPS (jeśli tacy jeszcze są) powinni nie tylko otwarcie odrzucić sojusz wyborczy z liberałami z PO, ale także prowadzić walkę z liberałami w swoich własnych partiach i walczyć o program socjalistyczny. Jednak zamiast istniejących partii lewicy parlamentarnej, klasa robotnicza potrzebuje nowej partii zbudowanej na demokratycznych fundamentach. Powinna to być partia nie dla karierowiczów, ale dla obrońców sprawy zwykłych ludzi pracy. Powinna to być partia antykapitalistyczna, walcząca o realną zmianę socjalistyczną.
  13. Od naszego ostatniego zjazdu w 2021 roku nie wybuchły żadne większe ogólnokrajowe strajki. Na pierwszy rzut oka walka klasowa wydaje się stosunkowo spokojna. Sytuacja jest jednak potencjalnie wybuchowa, ponieważ żaden z podstawowych problemów, przed którymi stoi klasa robotnicza, nie zniknął. Potwierdzają to mniejsze lokalne akcje strajkowe, które prowadzone były przez ostatnie dwa lata, a które odbiły się szerokim echem, takie jak np. strajk w fabryce Paroc Polska w Trzemesznie, czy strajk w podpoznańskiej fabryce autobusów Solarisa. Były to strajki tym ważniejsze, że zwycięskie. W ciągu ostatnich dwóch lat przywódcy związków zawodowych mogliby przy wielu okazjach zorganizować powszechny wystąpienia pracownicze. Jednak, jak widzieliśmy w przeszłości, biurokracja związkowa zrobi to dopiero wtedy, gdy nie będzie mogła dłużej opierać się naciskom z dołu. Kiedy organizują masowe demonstracje i strajki, takie jak masowa demonstracja 250 000 związkowców w 2013 roku, to nie po to, by wygrać, ale ze strachu przed ruchem pod nimi. Ich celem jest uwolnienie części ciśnienia, umożliwienie pracownikom wyrażenia swojego gniewu, a następnie powrót do normalnego funkcjonowania.
  14. Sektor oświaty jest w tragicznym stanie z powodu chronicznie niskich płac, braków kadrowych i upolitycznienia edukacji przez skrajnie prawicowego ministra edukacji Czarnka. Od klęski strajku nauczycieli w 2019 roku, nie widząc perspektyw na poprawę sytuacji, wielu nauczycieli odeszło z zawodu. Płace nauczycieli są tak niskie, że wielu nauczycieli jest w stanie uzyskać wyższe zarobki, jeśli zamiast pracować jako nauczyciel, zatrudnią się w sklepach takich jak Lidl, Biedronka itp.
  15. Efekt porażki strajku nauczycieli w 2019 roku jest wciąż zauważalny. Nauczyciele rozpoczęli nowy rok szkolny we wrześniu z protestami organizowanymi przez ZNP. Niestety były to głównie małe, symboliczne protesty. Mała ogólnopolska manifestacja w Warszawie kilku tysięcy nauczycieli zakończyła protesty ZNP, ale żaden z mówców nie zaproponował dalszych działań. Nastroje były gniewne, frustracja była wysoka, ale nauczyciele czuli się bezradni, pesymistyczni i nieprzekonani, że mogą coś zmienić.
  16. Z drugiej strony, żaden z problemów w sektorze publicznym nie zniknął. Inflacja po prostu sprawiła, że problemy te stały się jeszcze bardziej dotkliwe. Z kolei pracownicy służby zdrowia i inni pracownicy sektora publicznego nie ponieśli takiej klęski i mogą być wkrótce zmuszeni do podjęcia zdecydowanych działań. Strajki w sprawie podwyżek płac mogą wybuchnąć również w sektorze prywatnym, szczególnie w przemyśle wytwórczym, na poziomie fabryki, a także na poziomie przedsiębiorstwa obejmującego wiele zakładów pracy. Naszym zadaniem będzie próba uogólnienia tych nastrojów i wezwanie do wspólnego działania, rozpoczynając od ogólnokrajowej demonstracji wszystkich pracowników w celu rozpoczęcia przygotowań do zorganizowania jednodniowego strajku generalnego.
  17. Jak zauważyliśmy w okresie 2008-2012, mimo niewielkich rozmiarów naszej organizacji, nasze hasła, żądania i propozycje dla ruchu są w stanie zyskać echo wśród szerszych warstw pracowniczych, jeśli odpowiadają obiektywnej sytuacji i nastrojom robotników.
  18. Chociaż masowe protesty kobiet w 2016 i 2020 roku ostatecznie nie zapobiegły zaostrzeniu zakazu aborcji w Polsce, to jednak doprowadziły do radykalizacji, zwłaszcza młodych kobiet, a także niektórych młodych mężczyzn. W szczególności widzieliśmy to podczas protestów w 2020 roku, które odbyły się w szczycie pandemii i wbrew groźbom represji ze strony państwa. W tym samym czasie Marta Lempart i liberalne kierownictwo Strajku Kobiet ujawniło swój niedemokratyczny, karierowiczowski charakter i rozwścieczyło tysiące protestujących, gdy dokooptowano liberałów związanych z PO do tego ruchu.
  19. Ostatnie lata to też wzrost ruchu na rzecz praw osób LGBT. Marsze równości są coraz większe i przechodzą przez coraz większą liczbę miast, także tych mniejszych jak np. dolnośląski Milicz. Dzieje się to mimo (a być może także dzięki) ciągle powtarzających się ideologicznych ataków ze strony rządzącej prawicy i kościoła katolickiego. Także w przyszłości można spodziewać się narastające presji i oporu środowiska osób LGBT wobec rządzącej partii. Niestety podobnie jak w przypadku ruchu kobiecego, kierownictwo ruchu LGBT zdominowane jest przez liberałów, co często prowadzi ruch na polityczne manowce. Widoczne było bardzo wyraźnie podczas tegorocznej warszawskiej parady równości gdzie połowę zorganizowanych platform należała do wielkich kapitalistycznych korporacji, uprawiających przy tej okazji pinkwashing. Nacjonalistycznym skandalem było też wykluczenie z parady rosyjskiej organizacji „Za wolną Rosję” za samą jej narodowość.
  20. Dziś młodzi ludzie coraz częściej odrzucają Kościół Katolicki i masowo rezygnują z religii w szkołach. Szczególnie widać to we Wrocławiu. W przyszłości możemy spodziewać się kolejnych protestów wokół kwestii aborcji, antykoncepcji i praw reprodukcyjnych, praw LGBT oraz przeciwko roli Kościoła katolickiego. Potrzebna jest prężna socjalistyczna kampania feministyczna, taka jak Rosa, aby przeciwdziałać hamulcowej roli liberałów w takich ruchach.
  21. Kryzys klimatyczny nie zniknie – zamiast tego, ten kryzys szybko rozwija się poza kontrolą. Ekstremalna pogoda staje się normą i każdego roku rośnie liczba „naturalnych”, ale w rzeczywistości spowodowanych przez człowieka katastrof. Powodzie, huragany, tornada, pożary i podnoszący się poziom mórz nie są tylko przewidziane na jutro – one zdarzają się już dziś, i to z coraz większą częstotliwością.
  22. Światowi przywódcy nie podejmują żadnych poważnych wysiłków, aby rozwiązać ten problem. Dlatego zwłaszcza młodzi ludzie zdają sobie sprawę, że ich przyszłość jest zagrożona. Młodzież na protestach klimatycznych, które ogarnęły cały świat, w tym Polskę, coraz częściej domaga się zmiany systemu, a nie zmiany klimatu. Musimy wyjaśnić dokładnie, jaka zmiana systemowa jest potrzebna – zniesienie systemu kapitalistycznego i zastąpienie go gospodarką socjalistyczną, demokratycznie zaplanowaną w interesie całego społeczeństwa i planety.
  23. W miarę rozwoju tych licznych kryzysów kapitalizmu, będzie dla nas wiele okazji do interweniowania w różnych ruchach i budowania naszej organizacji. Oznacza to jednak, że musimy zacieśnić się organizacyjnie i profesjonalizować naszą pracę. Jest to niezwykle istotne, ponieważ bardziej niż kiedykolwiek potrzebna jest organizacja rewolucyjna, która pomoże klasie robotniczej i młodzieży wyciągnąć niezbędne rewolucyjne wnioski i skierować ich energię na ostateczny cel, jakim jest zmiana socjalistyczna.

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top