Home / Ameryki / Chilijska droga do socjalizmu: Ostrzeżenie dla klasy robotniczej
Chilijska droga do socjalizmu: Ostrzeżenie dla klasy robotniczej

Chilijska droga do socjalizmu: Ostrzeżenie dla klasy robotniczej

Pięćdziesiąt lat temu, 11 września 1973 r., generał Augusto Pinochet dokonał brutalnego przewrotu wojskowego, topiąc we krwi ruch rewolucyjny zainspirowany przez rząd Salvadora Allende. By upamiętnić tę rocznicę, ISA przygotowała serię artykułów wyciągających wnioski z tamtych wydarzeń.

Cormac Kelly — Socialist Alternative (ISA w Anglii, Walii i Szkocji)

(Uwaga tłumacza – w poniższym tekście Popular Front tłumaczone jest jako Front Popularny, w języku polskim jest to słowo tożsame z Frontem Ludowym.)

Dla marksistów studiowanie historii nie jest bierną rozrywką lub działalnością akademicką, ale ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia i wyciągnięcia wniosków dla sprawy władzy klasy robotniczej w rewolucji socjalistycznej. Analizy oraz dyskusje pomagają nam lepiej zrozumieć otaczający świat, aby nie powtarzać błędów przeszłości i unikać tragedii.

Wydarzenia w Chile, które doprowadziły do 11 września 50 lat temu, są poważnym zarzutem wobec przywódców partii robotniczych, którzy nie potrafili przyswoić sobie lekcji z przeszłości, takich jak Komuna Paryska i hiszpańska wojna domowa oraz uniknąć utopienia potencjalnej rewolucji w okrucieństwie i krwi.

Front popularny

Socjalista Salvador Allende został wybrany na prezydenta Chile w 1970 roku, z szeroko zakrojoną koalicją socjalistów, komunistów, radykałów i tak zwanych „postępowych elementów” burżuazji w Unidad Popular (UP) lub Froncie Popularnym.

Po wielokrotnych próbach, finalnie udało mu się odnieść wyborcze zwycięstwo w 1970 r., pokonując prawicowych Chrześcijańskich Demokratów. W ten sposób wzbudził ogromne oczekiwania wśród tamtejszej klasy robotniczej i chłopstwa. Od tej chwili mogli wreszcie stworzyć nowe społeczeństwo, w którym mogliby wyjść z ubóstwa i uzyskać prawdziwą kontrolę nad swoim życiem.

Chile stanęło w obliczu wyzysku na ogromną skalę, w postaci zagranicznych inwestycji w kopalnie i przemysł, płacąc najwyższe ceny za sprzęt, licencje i patenty wraz z północnoamerykańskimi pożyczkami, które przewidywały, że produkty i usługi będą kupowane tylko w USA, a towary będą transportowane amerykańskimi statkami. Imperializm zabrał kolosalne zyski, równe dwukrotności kapitału zainwestowanego w Chile w całej jego historii.

Porażka chilijskiego kapitalizmu

Społeczeństwo chilijskie nie rozwinęło się w nowoczesne państwo. Istniała pilna potrzeba reform w rolnictwie, gdyż bezrolni chłopi żyli w ubóstwie; 30% z nich było małorolnymi chłopami z niewystarczającą ilością ziemi, aby zaspokoić własne potrzeby, nie mówiąc już o produkcji nadwyżek dla reszty populacji, przy dominacji wielkich właścicieli ziemskich.

Wyjaśnia to teoria permanentnej rewolucji Lwa Trockiego w krajach neokolonialnych w epoce imperializmu. W przeciwieństwie do wielu krajów Ameryki Łacińskiej, Chile było wcześniej demokratyczną republiką przez kilka dekad przed 1970 rokiem. Ale tamtejsza burżuazja była słaba, skompromitowana i nie mogła wykorzystać swojej demokracji do wprowadzenia w życie zwłaszcza reformy rolnej. Twierdził więc, że gdy proletariat rzuca wyzwanie burżuazyjnej własności w walce o prawa demokratyczne, „rewolucja demokratyczna przekształca się bezpośrednio w rewolucję socjalistyczną”.

Rewolucja socjalistyczna w Chile, aby odnieść sukces, musiała być częścią ruchu na rzecz rewolucji światowej. Odizolowane państwo robotnicze znalazłoby się pod bezlitosnym atakiem imperializmu, który zrobiłby wszystko, by je podkopać i zniszczyć. Na arenie międzynarodowej istniało ogromne zainteresowanie tym, co próbował zrobić Allende. Udane obalenie kapitalizmu w Chile byłoby podstawą do wezwania klasy robotniczej Ameryki Łacińskiej do obalenia własnej burżuazji narodowej i stworzenia socjalistycznej federacji. To z kolei zainspirowało by robotników na całej planecie i stałoby się impulsem do światowej rewolucji.

Klasa kapitalistyczna w Chile, która późno wkroczyła na scenę historii w epoce imperializmu, już dawno przestała odgrywać postępową rolę, jaką można było zaobserwować w krajach takich jak Wielka Brytania i Francja w XVII i XVIII wieku. W swoim rozdrobnieniu nie miała ani zapału, ani skłonności do przeprowadzenia burżuazyjnej rewolucji demokratycznej i wyzwolenia narodowego. Interesy wielkich właścicieli ziemskich, bankierów i kapitalistów, legitymizowane przez kościół, zostały połączone w groteskowy oligopol, który kontrolował, w porozumieniu z imperializmem, życie gospodarcze kraju. Kapitalizm nie podporządkował sobie półfeudalnych właścicieli ziemskich, woląc stworzyć ten nieświęty sojusz.

W latach 50. powstała „nowoczesna” partia burżuazyjna – Chrześcijańscy Demokraci, która używała radykalnego języka, aby przyciągnąć głosy na wsi, lecz będąc u władzy wdrażała reformę rolną bardzo powoli. Zademonstrowali swoją słabość, poddając się zagranicznemu imperializmowi i pozostawiając krajowy przemysł miedziowy i stalowy w rękach amerykańskich korporacji.

Tradycje klasy robotniczej

Jedyną siłą zdolną przeciwstawić się tej kliki rządzącej była klasa robotnicza. Rewolucja rosyjska z 1917 r. wywołała ogromną aktywność wśród chilijskich robotników, których związki zawodowe i partie polityczne w coraz większym stopniu odgrywały kluczową rolę w walce klasowej, a nawet były w stanie wymusić na władzach ustępstwa.

Powstały partie robotnicze, jednak wkrótce uległy one ideom Frontu Popularnego, zakładającym wchodzenie w rządy koalicyjne z burżuazją. Stalinowska biurokracja w Rosji zdominowała Komintern (organizację światowych partii komunistycznych) i od lat 30. silnie promowała Fronty Popularne, które później Lew Trocki miał opisać jako „spisek łamania strajków”.

Chilijska Partia Socjalistyczna utworzona w latach 30. była świadomą próbą mas stworzenia niezależnej polityki klasy robotniczej. Pod naciskiem stalinistów, w 1938 r. jej przywódcy przystąpili jednak do Frontu Popularnego z „postępowymi” radykałami, partią burżuazyjną, argumentując, że będzie to pierwszy krok do socjalizmu. Po przeprowadzeniu pewnych reform szybko weszła w konflikt z ruchem robotniczym i pogrążyła się w reakcji.

Historia miała się powtórzyć, gdy Salvador Allende został prezydentem w 1970 r. z ramienia Frontu Popularnego. Allende twierdził, że jego rząd UP przekształci Chile z państwa w dużej mierze zacofanego w zaawansowaną socjaldemokrację, „zdolną do przeciwdziałania skutkom odwiecznego wyzysku” (konferencja UNCTAD w kwietniu 1972 r.). Jego intencje były zaszczytne, ale także niszczycielskie, co udowodnił wojskowy zamach stanu z 11 września 1973 roku.

Jaki więc powinien być stosunek rewolucjonistów do Frontu Popularnego? Rząd Allende zyskał ogromne poparcie wśród Chilijczyków, zwłaszcza po wprowadzeniu reform wśród. Z cierpliwością wzywalibyśmy do zerwania z siłami burżuazyjnymi w celu ugruntowania zdobyczy i wskazywalibyśmy na niebezpieczeństwa związane z ustępstwami wobec kapitalistów i armii. Konieczny był zjednoczony front wszystkich organizacji i partii klasy robotniczej z jasnymi przejściowymi żądaniami zerwania z kapitalizmem i przekształcenia Chile.

Państwo kapitalistyczne

Możemy uczyć się od Karola Marksa, który doszedł do trzech znaczących wniosków po przestudiowaniu porażki robotników w Komunie Paryskiej w 1871 roku. Klasa robotnicza po prostu nie może chwycić gotowej machiny państwowej i wykorzystać jej do własnych celów; musi ją zniszczyć. Po drugie, burżuazja w każdym kraju jest zdolna do niewyobrażalnego poziomu dzikości i barbarzyństwa, aby represjonować i miażdżyć robotników zagrażających ich bogactwu i władzy. Wreszcie, klasa robotnicza musi być gotowa do obrony wszelkich zdobyczy, jeśli to konieczne, z odwagą i siłą. Allende i jego rząd wierzyli, że kapitalizm można zreformować za pomocą ustawodawstwa. Z tego powodu nie skonfrontowali się z państwem, pozwalając siłom reakcji rosnąć i nie udało im się zmobilizować klasy robotniczej.

Lenin nieprzejednanie sprzeciwiał się rosyjskiej burżuazji, ale przez pewien czas bolszewicy byli frakcją SDPRR i tworzyli zjednoczone fronty, dopóki jego partia nie zdobyła poparcia większości klasy robotniczej. Jego broszura „Państwo i rewolucja”, napisana w 1917 r., wskazywała, że państwo istnieje nie po to, aby pogodzić przeciwstawne klasy w społeczeństwie, ale jest objawem „niemożliwych do pogodzenia antagonizmów” między burżuazją a klasą robotniczą. W historii działało jako siła uciskająca jedną klasę przez drugą, podtrzymując wyzyskujące stosunki gospodarcze w kapitalizmie. Ustanawia system prawny, który daje fałszywą „legitymację” wyzyskowi, jednocześnie budując „oddziały uzbrojonych ludzi”, takie jak policja i stała armia, aby w razie potrzeby utrzymać ustalony porządek siłą. Wyzysk kończy się tylko wtedy, gdy proletariat przejmuje władzę, znosi kapitalizm i buduje państwo robotnicze.

Żywe doświadczenie Chile potwierdziło idee i działania Marksa i Lenina, obalając twierdzenia Allende. Czując się pewnie w przytulnym micie, że Chile było Anglią Ameryki Południowej, krajem, w którym rzekomo nigdy nie planowano wojskowych zamachów stanu, rząd UP uspokoił armię. W styczniu 1971 r. wojskowi uzyskali nominacje na stanowiska w rządzie, np. w nowo znacjonalizowanym przemyśle miedziowym. W wywiadzie dla zagranicznej prasy w maju 1971 r. Allende wyjaśnił, że chciał, aby siły zbrojne „były bezpośrednio zintegrowane z procesem rozwoju Chile”.

Następnie bronił wojska, stwierdzając: „Wielką cechą sił zbrojnych Chile było ich posłuszeństwo wobec władz cywilnych, ich niekwestionowany szacunek dla woli publicznej wyrażonej w głosowaniu, dla prawa Chile i dla chilijskiej konstytucji. Moim zdecydowanym zamiarem, podobnie jak Unidad Popular, jest utrzymanie profesjonalnej postawy sił zbrojnych”.

UP zawarła już porozumienie z Chrześcijańskimi Demokratami, aby w żaden sposób nie ingerować w wojsko i nie wprowadzać żadnych zmian, chyba że za zgodą Kongresu, w którym partie burżuazyjne miały większość. Robotnicy mieli jedynie uczestniczyć w przemyśle, a nie go przejmować. Według słów Allende: „Wiemy, że zmiana systemu kapitalistycznego, przy jednoczesnym poszanowaniu legalności, instytucjonalności i wolności politycznej, oznacza, że musimy utrzymywać nasze działania w sferze gospodarczej, politycznej i społecznej w pewnych granicach” (maj 1971). Zniechęcano do prób zajmowania ziemi, uzasadniając to nieprzestrzeganiem prawa i prowokowaniem reakcji.

Sabotaż klasy rządzącej

Klasa rządząca nie zamierzała znieść żadnej próby podważenia jej systemu, który dawał jej dochody i utrzymywał pracowników w ubóstwie oraz ignorancji, bez brutalnej walki na śmierć i życie. Wysokie oczekiwania klasy robotniczej wywarły presję na rząd UP, aby przeprowadził nacjonalizację, która z kolei stanowiła znaczący atak na klasę kapitalistyczną, przekształcając w państwową własność kopalnie miedzi, węgla, żelaza, azotanów, przemysł tekstylny i telekomunikację. Poparcie społeczne dla rządu wzrosło wraz z jego polityką darmowego mleka dla dzieci, zamrożenia czynszów i cen oraz podwyżek płac i emerytur. Lewica zdobyła większość w wyborach samorządowych w kwietniu 1971 r.; partia Chrześcijańskich Demokratów rozpadła się, a niektórzy posłowie przeszli na lewicę. Zarówno robotnicy, jak i większość klasy średniej poparła rząd.

Z rosnącym niepokojem, graniczącym z paniką, zdemoralizowana klasa rządząca wahała się, a następnie opracowała plany zachowania swojej władzy i pozycji. Rewolucyjna organizacja, taka jak Międzynarodowa Alternatywa Socjalistyczna, zapewniwszy przywództwo, wdrożyłaby program i perspektywę, aby uchronić się przed niebezpieczeństwem reakcji. Nasz program obejmowałby komitety chłopskie do przejęcia ziemi, dekret o nacjonalizacji ziemi legitymizujący rewolucyjne fakty w praktyce; kontrolę robotniczą nad przemysłem, aby zapobiec zamykaniu fabryk, z nacjonalizacją przemysłu; lokalne komitety działania utworzone przez związki zawodowe w celu ustalenia cen i czynszów.

Allende natychmiast po objęciu urzędu rozwiązał Gwardię Mobilną, osławioną siłę rządową, która represjonowała robotników, chłopów i studentów od 1960 roku; ale to nie powstrzymało reakcji przed gromadzeniem nowej broni. Konieczna była więc milicja robotnicza, oparta na związkach zawodowych utworzonych w celu obrony zdobyczy robotniczych. Należało zaapelować do szeregowych żołnierzy, robotników w mundurach, aby utworzyli komitety żołnierskie. Elementy podwójnej władzy pojawiły się wraz z chilijskimi robotnikami tworzącymi „cordones industriales” lub zgromadzenia ludowe w stylu radzieckim, które mogły wdrożyć program nakreślony powyżej, ostatecznie niszcząc burżuazyjny aparat państwowy w rewolucji socjalistycznej.

Niepowodzenia przywódców

Zamiast tego chilijska klasa rządząca mogła sabotować gospodarkę i budować opozycję wśród małych przedsiębiorstw, takich jak kierowcy prywatnych ciężarówek, którzy blokowali drogi. Poparcie klasy średniej dla UP zanikło. Do czerwca 1973 r. siły zbrojne rozbrajały robotników, szukały broni w dzielnicach robotniczych i fabrykach oraz działały przeciwko marynarzom dotkniętym rewolucyjną propagandą. Powstanie armii El Tancazo przeciwko rządowi nie powiodło się, ale wywołało gniew wśród robotników, którzy organizowali strajki, okupowali fabryki i maszerowali na budynki rządowe.

Nie było jednak przywództwa i kazano im wracać do domów. Zaczął się nowy zamach stanu. Imperializm amerykański odciął pomoc dla Chile i próbował podważyć sprzedaż miedzi z tego kraju; CIA grała w swoje trujące gry, promując antyrządową propagandę i gromadząc dane wywiadowcze. Co niewiarygodne, Allende wprowadził do gabinetu wojskowych, aby uspokoić rosnącą reakcję, w tym generała Augusto Pinocheta, wierząc, że będzie lojalny wobec rządu.

4 września, siedem dni przed zamachem stanu, odbyły się ogromne demonstracje robotników w obronie rządu. Ponad 500 fabryk zostało przejętych przez robotników, którzy zebrali broń, utworzyli milicje i zaapelowali do szeregowych żołnierzy. Jednym z głównych żądań demonstracji było wezwanie Allende do uzbrojenia robotników. Uruchomił on procesy, których nie mógł kontrolować, a robotnicy byli gotowi do walki i czekali na przywództwo. Zamiast zorganizować opór, kazał demonstrantom iść do domu. Lojalni żołnierze dowodzeni przez Pinocheta przejęli władzę; większości armii nie można było ufać i zostali zamknięci w koszarach. Chilijska droga do socjalizmu stała się dla mas drogą do piekła. Wszystkie zdobycze z poprzednich lat zostały utracone, a aktywiści stanęli w obliczu koszmaru aresztowań, więzień i tortur.

Nie ma nic gorszego dla klasy robotniczej niż poddać się bez walki. W Chile najlepsi bojownicy klasy robotniczej mieli niewiele okazji do obrony. W Komunie Paryskiej, powstaniu w Asturii i Wojnie domowej w Hiszpanii robotnicy walczyli, ustanawiając rewolucyjną tradycję, na której opierało się nowe pokolenie.

Salvador Allende cieszył się znaczną popularnością i prestiżem w całym Chile. Nie uciekł, jak niektórzy, wymyślając wymówki, lecz zginął podczas przejęcia władzy przez armię, dlatego przez wielu jest postrzegany z podziwem jako bohater. Musi on jednak wziąć na siebie część odpowiedzialności za zamach stanu. Jego całkowity brak przywództwa, niezdolność do zmobilizowania klasy robotniczej do obrony i naiwna wiara, że kompromis z kapitalizmem jest drogą naprzód, doprowadziły do katastrofalnej porażki. Międzynarodowa Alternatywa Socjalistyczna uważa, że jedynym sposobem na oddanie prawdziwego hołdu pamięci Allende i tysiącom, którzy cierpieli i zginęli, jest wyciągnięcie wniosków z tego doświadczenia, aby go nie powtórzyć.

Tekst oryginalny: https://internationalsocialist.net/en/2023/09/revolutionary-history-2

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top