Home / świat / Bliski Wschód / Nie dla bombardowania Syrii! Budujmy masowy ruch przeciwko wojnie
Nie dla bombardowania Syrii! Budujmy masowy ruch przeciwko wojnie

Nie dla bombardowania Syrii! Budujmy masowy ruch przeciwko wojnie

Serge Jordan, CWI

Administracja Donalda Trumpa przygotowuje się do kolejnej rundy ataków rakietowych na cele w Syrii. Mogłoby to rozpętać wybuchowy łańcuch wydarzeń prowadzących potencjalnie do poważniejszego zaostrzenia militarnej pożogi pomiędzy głównymi międzynarodowymi i lokalnymi potęgami na Bliskim Wschodzie. Moskwa odpowiedziała na otwarte groźby Trumpa stwierdzając, że odpowie ogniem wobec jakichkolwiek jednostek armii USA zaangażowanych w atak a syryjskiej ziemi.

Zarówno Trump jak brytyjska premier Theresa May przechodzą przez turbulentne politycznie czasy i potrzebują odwrócenia uwagi niedomagań swoich administracji. W Brytanii dla May okazało się wielce wygodne, że miał miejsce – bez żadnych konkretnych dowodów – rzekomy atak chemiczny, prowadzący do obecnego kryzysu. Razem z Francją, gdzie prezydent Macron zmaga się nową falą aktywności klasy robotniczej, oraz Arabią Saudyjską, która zaoferowała swoje obiekty pozostałej trójce, wszyscy oni nasilają retorykę i prężą muskuły przeciwko reżimowi Assada i jego sprzymierzeńcom na Kremlu. Cynicznie używają w tym celu pretekstu rzekomego ataku chemicznego w Dumie, głównym mieście wschodniej Ghouty na przedmieściach Damaszku.

Za ten odrażający atak, który miał zabić kilkadziesiąt osób, obwiniany jest reżim Bashara al-Assada i jego zagraniczni sojusznicy, jednak nie podparte jest to dowodami. Jest jasne, że reżim Assada latami bronił swojej skorumpowanej władzy kosztem rzeki krwi niewinnych ludzi. CWI (Komitet na rzecz Międzynarodówki Robotniczej) nie daje ani krzty poparcia dla tego brutalnego i reakcyjnego reżimu ani jego rosyjskich czy irańskich patronów. Jednakże – dlaczego syryjskie wojsko miałoby stosować chemiczny atak teraz, ścigając na siebie gniew zachodnich potęg imperialistycznych? Choć nie jest to kompletnie wykluczone, to taktyczna logika stojąca za taką decyzją jest nieoczywista. Zwycięstwo militarne we wschodniej Ghoucie było wszakże w zasięgu ręki reżimu, umacniając dominację Assada nad większością centrów miejskich Syrii. Niektórzy komentatorzy spekulowali, że ten niedawny atak mógł być zainicjowany przez „rebeliantów” – siły dżihadystyczne – w celu wciągnięcia imperializmu USA głębiej w konflikt.

Niezależnie od tego kto jest odpowiedzialny za ten atak, użycie go jako wymówki dla kolejnej imperialistycznej interwencji na Bliskim Wschodzie powinno być odrzucone i budzić zdecydowany sprzeciw. 15 lat po inwazji i okupacji Iraku, miliony ludzi nadal pamięta kłamstwa wiodących polityków i ich kolegów w pro-estblishmentowych i korporacyjnych mediach, używane w celu uzasadnienia tej katastrofalnej wojny. Zrozumiałe więc, że wiele osób nie zechce dziś bezkrytycznie przyjąć oficjalnej wersji wydarzeń prezentowanej przez zachodnie rządy i mainstreamowe media. Inne zachodnie interwencje w Afganistanie i Libii, również były katastrofami dla ludów w regionie i pogorszyły tylko kryzys.

Wojna w Iraku poprzedziła regres amerykańskiego imperializmu na Bliskim Wschodzie; trwająca wojna w Syrii dalej go obnażyła dostarczając przestrzeń dla Rosji i Iranu do rozszerzenia ich regionalnych wpływów. To, w połączeniu z przesunięciem administracji Trumpa w kierunku bardziej jawnego i bezpośredniego wsparcia dla arcywrogów Iranu: Izraela i Arabii Saudyjskiej, doprowadziło do intensyfikacji regionalnych napięć.

Napięcia w regionie pomiędzy głównymi potęgami, były w nietrwałej równowadze podczas walk przeciwko Isis, powróciły obecnie na pierwszy plan z odnowioną intensywnością wraz z tym jak proto-państwo Isis nieomal upadło. Ostatnim wydarzeniom towarzyszyła eskalacja „międzypaństwowych” starć militarnych na terytorium Syrii, z głębszym militarnym zaangażowaniem Izraela, Turcji, Iranu i innych.

Ataki lotnicze Trumpa będą zapewne pokazem siły o ograniczonym czasie trwania – według scenariusza wydarzeń z kwietnia 2017, kiedy to flota USA wystrzeliła 59 rakiet Tomahwak na syryjską bazę lotniczą. Szersze opcje, takie jak totalna wojna o „zmianę reżimu”, nie tylko zagroziłyby wciągnięciu całego regionu w płomienie wielkiej wojny, ale też przyspieszyłyby w skali międzynarodowej wielkie polityczne i socjalne konwulsje w zachodnich stolicach. Jednak wojna ma własną logikę i nowe ataki lotnictwa USA w takiej zapalnej sytuacji mogłyby doprowadzić do niezamierzonych konsekwencji.

Hipokryzja

Ze wzrostem miedzy-imperialistycznych napięć na Bliskim Wschodzie i na całym świecie, jawna hipokryzja i podwójne standardy klas panujących narastają do zadziwiających rozmiarów. Oskarżając Assada o „nieliczenie się z życiem ludzkim” Trump, May i Macron jednocześnie rozwijali czerwony dywan przed saudyjskim księciem Mohamedem bin Salmanem, głównym architektem rzezi i celowego głodzenia w Jemenie, gdzie co 10 minut ginie dziecko. Wszyscy oni prześcigali się w gratulowaniu rzeźnikowi al-Sisiemu za jego farsową „reelekcję” w Egipcie; wszyscy dali de facto wolną rękę tureckiemu prezydentowi Erdonagowi dla jego etnicznych czystek w postaci operacji Afrin jak i izraelskim snajperom swobodnie strzelającym do nieuzbrojonych Palestyńczyków w Gazie – potępienie tej zbrodni zostało zawetowane przez USA w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Żaden z komentatorów wyrażających dzisiaj oburzenie dla użycia broni chemicznej i usprawiedliwiających nową militarną agresję w Syrii, nie podniósł brwi gdy w zeszłym roku armia USA użyła białego fosforu w gęsto zaludnionych rejonach Mosulu i Rakki w bitwie przeciwko Isis. Setki cywilów najwyraźniej mogło być unicestwionych a ich miasta zmiecione w imię „walki z terrorem”. Ta sama logika była używana przez zwolenników Assada i Putina w próbie racjonalizacji morderczych oblężeń i brutalnych bombardowań cywilnych populacji żyjących w rejonach Syrii, nad którymi kontrolę sprawują zbrojne grupy rebeliantów, w większości o tendencjach islamistyczno-fundamentalistycznych – jak salafici z Jaysh al-Islam, do niedawana kontrolujący wschodnią Ghoutę.

W rzeczywistości mordercze szaleństwa Assada i jego sojuszników, jak mordowanie cywilów, razem z „wyzwoleniem” od Isis w wykonaniu zachodnich imperialistów, w połączeniu z masową biedą i alienacją milionów, będą prawdopodobnie czynnikami werbunkowymi dla przyszłych grup zbrojnych radykalnych sunnitów – jeśli nie zostanie postawiona autentyczna alternatywa. Równolegle działania bezwzględnych gangów zbrojnych salafitów i dżihadystów pomogły Assadowi utrzymać poprzez strach kontrolę nad istotnymi sekcjami populacji. Nowa runda imperialistycznych ataków lotniczych będzie miała ten sam efekt, wzmacniając narrację Assada porównującą jego reżim do twierdzy broniącej się przed wewnętrznym i zewnętrznym terroryzmem i imperializmem.

CWI zdecydowanie sprzeciwia się wszelkim atakom wojskowym na Syrię, wraz z wszelkimi zagranicznymi interwencjami i mieszaniu się w sprawy kraju. Rozlew krwi i destrukcja trwające niemal nieprzerwanie przez ostatnie 7 lat, muszą być powstrzymane – nie zintensyfikowane. Jest to zadanie któremu podołania nie są zdolne istniejące kapitalistyczne i imperialistyczne potęgi zaangażowane w regionie w walkę o władze, prestiż i zysk. Po prostu nie może być rozwiązania dla horrorów dotykających lud Syrii w ramach tego zgniłego systemu.

Podczas gdy lud Syrii znosi na własnej skórze pełne ciosy kontrrewolucji i wojny, znaczące i potężne klasy robotnicze istnieją w krajach takich jak Iran, Turcja i Egipt. Razem z ubogimi i uciskanymi w regionie, oraz ręka w rękę z wielce potrzebnym ruchem antywojennym na zachodzie, taka siła uzbrojona w demokratyczny, socjalistyczny program, może wskazać drogę wyjścia z koszmaru dotykającego Syrię i Bliski Wschód.

Mówimy:

  • Powstrzymać ataki Trumpa na Syrię – natychmiast wycofać wszystkie zagraniczne siły z Syrii – nie dla ingerencji zewnętrznych potęg w regionie!
  • Budujmy masowy międzynarodowy ruch przeciwko wojnie
  • O budowę zjednoczonego, multi-etnicznych i niesekciarskich komitetów obrony we wszystkich częściach Syrii, by bronić robotników i biedotę przed sekciarskimi i militarnymi atakami ze wszystkich stron
  • O budowę niezależnych związków zawodowych i masowych partii robotniczych z programem ziemi dla mas i fabryk dla robotników
  • Precz z dyktaturą, kapitalizmem i imperializmem – o jedność ludzi pracy i socjalizm
  • O demokratyczną socjalistyczną konfederację bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, respektującą prawa wszystkich mniejszości

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top