Home / Europa / Eric Byl: Wojna na Ukrainie: Co może zrobić ruch pracowniczy?
Eric Byl: Wojna na Ukrainie: Co może zrobić ruch pracowniczy?

Eric Byl: Wojna na Ukrainie: Co może zrobić ruch pracowniczy?

Tylko ruch pracowniczy może zaoferować wyjście z katastrofy. Wyjaśniamy, dlaczego i jak.

Eric Byl, opublikowane po raz pierwszy w „Lutte Socialiste”/”De Linkse Socialist”, miesięcznikach PSL/LSP (ISA w Belgii), polskie tłumaczenie pochodzi z Jedności Pracowniczej nr 50

Według doniesień zginęło co najmniej 9 tys. ukraińskich i 15 tys. rosyjskich żołnierzy. Dziesiątki tysięcy cywilów zostało zabitych lub rannych. Czternaście milionów Ukraińców uciekło, a niezliczone rodziny zostały rozerwane. Miasta i wsie zostały zrównane z ziemią. W skali międzynarodowej zagrożone są dostawy energii i żywności. Pomimo powodzi, suszy i pożarów lasów, paliwa kopalne i energia jądrowa znów są na topie. „Stagflacja” i międzynarodowa recesja wydają się teraz nieuniknione, a zbrojenia i militaryzm zapowiadają więcej tego samego. Dla LSP-PSL (ISA w Belgii) tylko ruch zawodowy może zaoferować wyjście z tej katastrofy. Wyjaśniamy dlaczego i jak.

Wojna jest kontynuacją polityki za pomocą innych środków. Ukraina stała się polem bitwy, na którym wielkie imperialistyczne mocarstwa pozwalają toczyć swoją walkę o hegemonię. Nie można oczekiwać od nich, ani od ich sojuszników, żadnego rozwiązania. Nawet jeśli osiągną zgniły kompromis, wojna wybuchnie ponownie po odzyskaniu siły przez siły zbrojne, jeśli sytuacja nie ulegnie dalszej eskalacji już teraz.

Inwazja miała na celu brutalne przesunięcie układu sił, jaki wykształcił się w ciągu ostatnich dziesięcioleci, na korzyść rosyjskiej oligarchii. Od czasu restauracji kapitalizmu w Rosji jego strefa wpływów jest stale naruszana przez konkurentów, przede wszystkim przez zachodni imperializm. Niezależnie od tego, co podejmowała Rosja, tendencja ta zdawała się tylko nasilać, osiągając kulminację w serii „kolorowych rewolucji” w Serbii (2000), Gruzji (2003), w Ukrainie (2004) i w Kirgistanie (2005).

Era napięć geopolitycznych

Po wielkiej recesji z lat 2008/9 strefa euro weszła w kryzys egzystencjalny. UE została rozdarta przez wewnętrzne podziały, które osiągnęły wstępną kulminację wraz z Brexitem. Wszystkie państwa europejskie doświadczają polaryzacji, odradzania się podziałów narodowych i podważania swoich tradycyjnych instytucji i partii w wyniku dekad neoliberalnych ataków na standardy życia.

Stany Zjednoczone również są podzielone i osłabione. Partia Republikańska jest obecnie kontrolowana przez całkowicie niekonsekwentnego populistę Trumpa. Partia Demokratyczna nie jest już w stanie wiarygodnie przedstawić się jako lider narodu. Na arenie międzynarodowej osłabienie amerykańskiego imperializmu przejawiło się w haniebnej ucieczce z Afganistanu, po którym talibowie błyskawicznie przejęli władzę.

Jednocześnie Chiny stały się głównym wyzwaniem dla hegemonii amerykańskiego imperializmu. Międzynarodowy podział pracy i globalizacja przyspieszyły proces wspólnego rozwoju poprzez wymianę i naśladownictwo. W kapitalizmie dzieje się to jednak nie w sposób harmonijny, lecz chaotyczny, nierówny, co nieuchronnie prowadzi do napięć i wyjaśnia, dlaczego kapitalizm ostatecznie oznacza wojnę.

USA i Chiny są uwikłane w rywalizację o technologię, uzbrojenie, strefy wpływów, stosunki dyplomatyczne i tak dalej. O ile zimnowojenna retoryka nie nabierze życia, bezpośrednia konfrontacja militarna jest w najbliższym czasie mało prawdopodobna. Chiny nie mogłyby jeszcze podjąć takiej konfrontacji i oczywiście istnieje odstraszanie nuklearne, ale w międzyczasie zimna wojna pomiędzy dwoma kapitalistycznymi potęgami stała się tak dominująca, że stanowi kluczowy czynnik wszystkich wydarzeń na świecie. Sankcje przeciwko reżimowi Putina i dostawy broni z NATO do Ukrainy są również ostrzeżeniem dla Chin w sprawie Tajwanu.

Dla reżimu Putina te okoliczności i partnerstwo „bez limitów” z Xi Jinpingiem stworzyły wyjątkową okazję. Jeśli on kiedykolwiek chciał narysować linię w piasku i odegrać w przyszłości rolę supermocarstwa, teraz był na to czas. Prawdopodobnie wzmocnił to również fakt, że w Syrii, na Białorusi i w Kazachstanie reżim Putina zdołał utrzymać u władzy Asada, Łukaszenkę i Tokajewa.

Zamierzona przez Putina wojna błyskawiczna utknęła jednak na mieliźnie wojny okopowej. Zamiast podzielić Zachód, inwazja ożywiła NATO, gwałtownie zwiększając wydatki na wojsko, mnożąc oddziały w Europie i rozszerzając NATO na Szwecję i Finlandię. W regionie Donbasu wojska rosyjskie okopują się na zimę, a na południu zapowiadana kontrofensywa armii ukraińskiej utknęła w martwym punkcie na ponad miesiąc. Końca nie widać.

Zimna wojna i imperialistyczna aneksja

Mimo przewagi siły ognia, wojska rosyjskie napotkały na zacięty opór. Ważną rolę odgrywają w tym zachodnie dostawy broni i wywiad, ale przede wszystkim wynika to z faktu, że ta między-imperialistyczna wojna jest również – a tak ją głównie postrzega ukraińska klasa robotnicza – agresywną imperialistyczną wojną aneksyjną.

Takie postrzeganie wyjaśnia, dlaczego wiele zachodnich rodzin goszczących początkowo przyjmowało ukraińskich uchodźców na znak solidarności. Z tych samych powodów nie rozwinął się jeszcze prawdziwy ruch antywojenny. Dla wielu główną troską jest teraz powstrzymanie Putina, i choć są słusznie sceptyczni co do intencji Zachodu – tym bardziej w byłych krajach kolonialnych – wyraża się to również, wbrew ich lepszemu osądowi, w akceptacji sankcji, dostaw broni, zwiększonych wydatków na wojsko i rozszerzenia NATO, którym to wszystkim ISA stanowczo się sprzeciwia.

Dzięki promykowi nadziei, jaki na początku wojny stanowił znaczący opór wobec wojny w samej Rosji, w kilku krajach początkowo pojawiła się poparcie dla apelu o stworzeniu masowego międzynarodowego ruchu antywojennego, jednak bez przełożenia tego sentymentu na aktywną mobilizację. Tymczasem ruch antywojenny w Rosji został zepchnięty do podziemi. Uczestnicy trafili do więzienia, uciekli za granicę lub milczą. W ten sposób zniknęła iskierka nadziei. W Rosji ruch antywojenny będzie musiał się zrestrukturyzować i skupić się na klasie robotniczej, która najbardziej cierpi z powodu inflacji i utraty pracy i gdzie poparcie dla wojny jest mniejsze niż wśród osób lepiej sytuowanych.

Strategia i program dla ruchu robotniczego w czasach wojny

Zelenski został wybrany w 2019 roku jako kandydat antyestablishmentowy, który będzie walczył z korupcją. Za jego rządów sprywatyzowano duże firmy, uchwalono prokapitalistyczne prawo pracy, zamrożono płacę minimalną, a edukację i opiekę zdrowotną skomercjalizowano. Przed wojną jego poparcie spadło do 30%, ale teraz wróciło do bardzo wysokiego poziomu po odrzuceniu amerykańskiej oferty ucieczki przed rosyjską inwazją. Na razie naród ukraiński jest zjednoczony za Zelenskim w walce o obalenie okupanta.

Ale podczas gdy ukraińscy żołnierze walczą o ochronę swojej ziemi, swoich domów i społeczności przed rosyjską okupacją, rząd i wojsko bronią głównie prawa do wyzyskiwania ich przez oligarchów, którzy uważają, że ich interesom najlepiej służy polityka prozachodnia, przed próbami zakwestionowania tego prawa przez rosyjski reżim we własnym interesie. Wybór ten przejawia się na wszystkich poziomach.

Przede wszystkim, przejawia się poprzez zaproszenie zachodniego imperializmu, który chce osłabić Rosję do punktu, w którym nie będzie mogła rozważać dalszych przygód militarnych, a także osłabić chińskiego sojusznika. Jednocześnie, zachodni imperializm nie chce doprowadzić reżimu Putina do sytuacji, w której uciekłby się do broni jądrowej. Kampania wojenna Zelenskiego nie ma też wcale na celu wpłynięcia na zdemoralizowane wojska rosyjskie. Przeciwnie, tak jak Putin zakazuje w Rosji ukraińskich symboli i muzyki, tak samo na Ukrainie tłumiona jest rosyjska kultura i zdelegalizowane zostały wszystkie partie opozycyjne.

To nie Zelenski i dowództwo armii, ale motywacja ukraińskiego narodu i żołnierzy jest decydującym czynnikiem w stawianiu oporu okupacji. Gdyby ruch robotniczy był w stanie zorganizować i kontrolować tę motywację, wiele stałoby się możliwe.

Dlatego popieramy każdy krok, choćby najmniejszy, który podważa burżuazyjny charakter armii na Ukrainie i potwierdza niezależność klasy robotniczej, czy będzie to dystrybucja gazety robotniczo-żołnierskiej, wolne wybory przedstawicieli żołnierzy do nadzorowania warunków w okopach, demokratyczne wybory oficerów czy tworzenie lokalnych komitetów żołnierzy i mieszkańców do nadzorowania operacji wojskowych.

W arsenale ruchu robotniczego znajdują się również zebrania, strajki i nieposłuszeństwo obywatelskie. Protest straży pożarnej w Enerhodarze i marsz robotników w zaporoskiej elektrowni atomowej obrazują, jaki jest w tym potencjał. Gdyby zostały zorganizowane na szeroką skalę i systematycznie, miałyby ogromny wpływ na zdemoralizowane siły rosyjskie.

Oligarchowie i ich polityczni przedstawiciele wzywają do jedności narodowej, ale prowadzą jednostronną wojnę klasową, aby zrealizować swoje najśmielsze marzenia. UkrOboronProm, państwowe konsorcjum 20 firm obronnych w Ukrainie, które osiąga ogromne zyski, jest przekształcane w spółkę akcyjną w ramach przygotowań do prywatyzacji. Na wrzesień zapowiadana jest prywatyzacja 200 firm głównie spożywczych. W lipcu przeforsowano w parlamencie nowe prawo pracy, ograniczające prawa 70% pracowników, a reforma emerytalna, opracowana przed wojną, jest obecnie wdrażana w przyspieszonym tempie. Bezrobocie wynosi 35%, a z MFW negocjowana jest pożyczka w wysokości 20 mld dolarów.

Produkcja broni, żywności i lekarstw nie powinna służyć super-zyskom oligarchów, a już na pewno nie w czasie wojny. Robotnicy i uciskani powinni ją przejąć i oddać pod kontrolę robotniczą w celu stworzenia planu produkcji i dystrybucji w interesie ludu. Z pomocą międzynarodowej klasy robotniczej, odpływ kapitału z Ukrainy powinien zostać wyśledzony i przejęty. Inflacja, spekulacja i korupcja mogą być zwalczane przez komitety robotnicze i sąsiedzkie, które będą regulować ceny, usunąć spekulantów i nadzorować wszystkie kontrakty rządowe, aby zapobiec łapówkarstwu.

Nowe prawo pracy powinno być zniesione. Aby walczyć z bezrobociem, należy wprowadzić powszechne skrócenie czasu pracy bez utraty wynagrodzenia. Pracownikom, którzy zostali powołani do wojska lub stracili pracę z powodu wojny, firma powinna wypłacić pełne wynagrodzenie. Jeśli po otwarciu ksiąg przedsiębiorstwa udowodnią, że nie są w stanie tego zapłacić, powinien interweniować fundusz państwowy finansowany ze specjalnego podatku wojennego od bogatych. Należy odrzucić wszelkie próby wykorzystania wojny do osłabienia emerytur, dochodów, warunków pracy i życia.

Należy zmobilizować wszystkie zdolności produkcyjne i zasoby finansowe, aby jak najskuteczniej bronić społeczności, domów i miejsc pracy oraz jak najszybciej rozpocząć odbudowę na tych samych zasadach. Szefowie, którzy odmówią przejęcia przez społeczność w ramach takiego narodowego planu, muszą zostać wywłaszczeni. Program ten jest tylko wskazówką, jakiego rodzaju programu wojennego potrzebuje ruch robotniczy, aby sprostać wyzwaniom. Niczego zbliżonego do niego nie można się spodziewać po czymkolwiek innym niż rząd robotniczy.

Taki program będzie początkowo przyjęty z obojętnością lub nawet wrogością. Zarówno zwycięstwo reżimu Putina, jak i zwycięstwo dla Zelenskiego i zachodniego imperializmu doprowadzi do większej agresji w kraju i za granicą. Nie możemy popierać ani jednego, ani drugiego. O wiele bardziej prawdopodobna jest jednak długotrwała wojna bez wyraźnego zwycięzcy, w której coraz wyraźniej widać podziały klasowe. Wojna jest wysoce skoncentrowaną formą polityki, a rozum bywa nazywany akuszerem rewolucji, a złota zasada działań wojennych mówi, że nigdy nie można zaatakować rewolucji z jakąkolwiek szansą na sukces. Gdyby ruch robotniczy na Ukrainie przyjął powyższy program z wyraźnym wezwaniem do bratania się z rosyjskimi żołnierzami i robotnikami, miałoby to nie tylko ogromny wpływ na nich, ale także wywołałoby potrzebny ruch antywojenny na całym świecie. Międzynarodowy ruch robotniczy niewątpliwie zmobilizowałby się do anulowania długów zaciągniętych w czasie wojny.

Tłumaczenie P. N.

Tekst oryginalny: https://internationalsocialist.net/en/2022/09/opposing-war?fbclid=IwAR0I-0zyWnCO_lbLj6no4bKh5PDoQyhiZy0zRn9NeqH3gFK1fo0fjxngw8I

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top