Home / Komentarze i analizy / Nie idźmy na marsz 4 czerwca! Budujmy opór przeciwko kapitalizmowi!
Nie idźmy na marsz 4 czerwca! Budujmy opór przeciwko kapitalizmowi!

Nie idźmy na marsz 4 czerwca! Budujmy opór przeciwko kapitalizmowi!

4 czerwca w Polsce to Dzień Wolności i Praw Obywatelskich. Święto upamiętnia wydarzenia z 1989 roku, kiedy to odbyły się częściowo wolne wybory do Sejmu i częściowo wolne wybory do Senatu. Dzień ten obchodzony jest też jako wielkie zwycięstwo nad „komunizmem”. Jednak owe wielkie zwycięstwo nie było aż tak wielkie i mogło odbyć się tylko dzięki wielkiemu kłamstwu i wymanewrowaniu zmęczonej walką klasy robotniczej. 

Z badań prowadzonych nad okresem przełomu lat 80. i 90. wynika, że odsetek zwolenników, jak i przeciwników ówczesnej władzy kształtował się mniej więcej na takim samym poziomie, a liczba głosów oddanych w wyborach z 1989 r. do sejmu i senatu na kandydatów związanych z obozem władzy wahała się między 6 a 8 mln. Natomiast z badań CBOS wiadomo, że w 1989 r. zwolennicy kapitalizmu stanowili maksymalnie ok. 20% społeczeństwa, podobny odsetek osób opowiadał się za reformą istniejącego socjalizmu, z kolei 39% społeczeństwa liczyło na budowę całkiem nowego socjalizmu w Polsce. Tak więc u progu wyborów czerwcowych zwolennicy różnych wizji socjalizmu stanowili ok. 60% społeczeństwa. Należy również dodać, że 87% strajków, które miały miejsce w pierwszej połowie 1989 r.  organizowanych, było bez udziału opozycyjnych do władzy sił politycznych związanych z Solidarnością, co można uznać za dowód na rozminięcie się interesów klasy robotniczej z interesami ówczesnych elit politycznych Solidarności. Dla współczesnych sił politycznych wywodzących się z kręgów solidarnościowych dzień 4 czerwca jest dniem, w którym Polacy rzekomo opowiedzieli się za kapitalizmem, co zdecydowanie należy uznać za manipulację.

Upadek PRL i następująca po nim kontrrewolucja doprowadziła do zubożenia  szerokich mas społeczeństwa w Polsce. W 1989 r. odsetek osób żyjących w gospodarstwach domowych poniżej poziomu minimum egzystencji wynosił 14,8%, natomiast w 1990 r. wskaźnik ten wzrósł do 31,2%, by najwyższą wartość 57% osiągnąć w 2001 r. Z kolei odsetek osób żyjących, w gospodarstwach domowych poniżej minimum egzystencji w 1994 r. wynosił 6,4%, zaś najwyższą wartość osiągnął w 2005 r. – 12,3%, przez całą ostatnią dekadę XX w. wskaźnik ten wykazywał się tendencją rosnącą. Wyrazem sprzeciwu wobec nowej i brutalnej kapitalistycznej rzeczywistości była nie tylko fala strajków, ale również głosy wyborcze na Sojusz Lewicy Demokratycznej partii utworzonej na bazie upadłej PZPR, bowiem głos na SLD był traktowany jako głos na socjalizm lub przynajmniej na pewną formę stabilności znaną z czasów Polski Ludowej. Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2002 r. przez TNS OBOB 39% badanych wolałoby żyć w socjalizmie, a 40% dobrze oceniało rządy PZPR (35% źle). W wyborach do parlamentu z 1991 r. SLD uzyskało 12% głosów (drugi wynik), w 1993 r. – 20,4% (pierwszy wynik), 1997 r. – 27,1% (drugi wynik), 2001 r. – 41% (pierwszy wynik). Można zauważyć, że odsetek osób pragnących powrotu do socjalizmu był podobny do odsetka głosów oddanych na SLD w wyborach z 2001 r. Jednak wówczas dawnych PZPR-owskich biurokratów nie interesował powrót do socjalizmu, gdyż już w połowie lat 80. fascynował ich kapitalizm z całym jego barbarzyństwem, dlatego też ostatnie rządy SLD z 2001 r. zakończyły się totalną klęską i kryzysem całej lewicy w Polsce, który trwa do dziś. 

4 czerwca br. opozycja na czele której stoi Platforma Obywatelska, wraz z Donaldem Tuskiem, postanowiła zorganizować demonstrację pod hasłami przeciwko drożyźnie, złodziejstwu, kłamstwu i lex Tusk. W kontekście drożyzny warto byłoby przypomnieć rządy Platformy Obywatelskiej, co prawda inflacja w okresie jej rządów utrzymywała się na stabilnym poziomie, lecz prowadzona polityka sprzyjająca niskim płacom zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym była przyczyną nędznych wynagrodzeń. To z kolei powodowało, że siła nabywcza płac większości pracowników oscylowała w okolicach głodowego poziomu. Ponadto złodziejstwo, kłamstwo i łamanie praw konstytucyjnych, przyzwolenie na łamanie praw pracowniczych takich jak np. prawa do strajku czy prawa do zrzeszania się w związki zawodowe, również stało na porządku dziennym. Rządy PO to również początek kultu faszystowskiego i nacjonalistycznego podziemia antykomunistycznego, a także polityki państwowego rasizmu w związku z kryzysem uchodźczym, który rozpoczął pod koniec ostatniej kadencji rządów tej partii. 

Wiele aspektów polityki prowadzonej przez PiS to w zasadzie kontynuacja tych kierunków, które zostały zapoczątkowane przez rząd Tuska i PO. Należy tutaj wymienić przede wszystkim kontynuację polityki pogłębiającej kryzys mieszkaniowy, polityki państwowego rasizmu, która rozbudziła przemoc kierowaną tymi pobudkami i doprowadzała do bestialskiego traktowania ludzi na granicy polsko-białoruskiej, a także śmierci wielu z nich. Kontynuowane jest także przyzwolenie na ordynarne łamanie praw pracowniczych oraz prymitywny antykomunizm wychwalający faszystowskie i nacjonalistyczne podziemie. 

PiS łamiąc Konstytucję RP tworzy nielegalne prawo, które przede wszystkim ma chronić szemrane interesy elit politycznych związanych z rządem, ale przy okazji uderza w prawa uchodźców, prawa kobiet, prawa osób LGBT+ czy mniejszości narodowych. Jest wiele innych aspektów polityki PiS, które należy potępiać, jednak opozycja uderza przede wszystkim w programy socjalne, które umożliwiły części społeczeństwa nieco odetchnąć od głodowej polityki rządów PO. 

Rządom PiS należy się sprzeciwiać, ale uzbrojona w neoliberalny program opozycja, a także faszyzująca Konfederacja nie są żadną alternatywą. Rozwiązaniem nie jest również Lewica i Partia Razem, bo zamiast prowadzenia odrębnej polityki, polegającej na krytyce opozycji i rządu z pozycji lewicowych, bierze ona udział w manifestacjach organizowanych przez odrobinę mniej konserwatywnych niż PiS i równie antykomunistycznych jak PiS neoliberałów z PO. Hasło „nie ma wrogów na opozycji” jest fałszywe i naiwne, gdyż opozycja składa się z organizacji wrogich interesom ludzi pracy, dlatego też Alternatywa Socjalistyczna krytycznie odnosi się do udziału Lewicy, Partii Razem oraz innych organizacji lewicowych w manifestacji zaplanowanej na 4 czerwca.

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top