Home / Ideologia / Historia / Jak bolszewicy traktowali kwestię narodową
Jak bolszewicy traktowali kwestię narodową

Jak bolszewicy traktowali kwestię narodową

Sto lat po rewolucji październikowej podejście bolszewików do kwestii narodowej pozostaje doskonałym przykładem tego, co można by osiągnąć w rozwiązywaniu konfliktów narodowych, gdyby do władzy na całym świecie doszły prawdziwe rządy socjalistyczne.

Rob Jones – Sotsialisticheskaya Alternativa — ISA w Rosji

Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy pod dominacją kapitalistów, świat w XXI wieku został spustoszony przez mordercze konflikty w Darfurze, Kongo, na Bliskim Wschodzie. Kwestia narodowa wciąż nie została zadowalająco rozwiązana m.in. w Katalonii, Szkocji, Irlandii, Belgii i podsyciła brutalne konflikty na Bałkanach, Kaukazie, w Azji Środkowej i na Ukrainie.

Dwie brutalne wojny w Czeczenii i traktowanie mniejszości narodowych pokazują, że elity rządzące we współczesnej kapitalistycznej Rosji nie mają nic wspólnego z Bolszewikami. Ostatni atak w Surgut, syberyjskim mieście naftowym, kiedy młody muzułmanin biegał z nożem w centrum handlowym, jest wynikiem połączenia antagonistycznej i rasistowskiej polityki państwa oraz działań skrajnie prawicowych ekstremistów. Niedawno policja wtargnęła do kawiarni w tym mieście i zmusiła młodych mężczyzn do zgolenia brody, twierdząc, że mogą być Wahhabitami.

Jednak bolszewicy pod przywództwem Lenina pochylili się nad prawami mniejszości narodowych i etnicznych. Wyprzedzając swoje czasy, Lenin krytykował nawet używanie w języku codziennym stereotypów narodowych, takich jak użycie słowa „Chochoł” na określenie Ukraińców. Słowo to nie tylko jest nadal w powszechnym użyciu, ale zostało ostatnio dodane przez oficjalną propagandę Federacji Rosyjskiej, która przedstawiała Ukrainę jako państwo faszystowskie.

Kwestia Językowa

Bolszewicy byli bardzo wrażliwi na kwestię językową, podejmując świadome kroki w celu wspierania używania języków mniejszości etnicznych i narodowych. Lenin sprzeciwiał się uznaniu określonych języków za „języki państwowe”, zwłaszcza gdy oznaczałoby to dyskryminację znaczących mniejszości językowych. Jednak w zupełnym przeciwieństwie do tego podejścia, próby ograniczenia używania języka rosyjskiego podejmowane przez nowe kapitalistyczne rządy doprowadziły do poważnego konfliktu etnicznego w Mołdawii w latach 90. i do poważnych napięć w krajach bałtyckich. W Kazachstanie prezydenta Nazarbajewa, gdy tylko pojawiał się konflikt społeczny, w szczególności podczas strajku pracowników naftowych w Zhanaozen, opierał się on na tak zwanych „narodowych patriotach” i „narodowych demokratach” (prawicowych nacjonalistach), wzywających do ograniczenia języka rosyjskiego. Nawet groźba ograniczenia używania języka rosyjskiego na Ukrainie wystarczyła, aby zwiększyć napięcie, które doprowadziło do konfliktu na wschodzie Ukrainy. Z hipokryzją rząd Putina, który wykorzystał atak na prawa osób rosyjskojęzycznych na Ukrainie do interwencji na wschodzie Ukrainy, ogłosił teraz, że finansowanie nauczania wielu języków mniejszościowych w Rosji zostanie wstrzymane. To już powoduje niezadowolenie w takich republikach jak Tatarstan.

Deklaracja o prawach narodów Rosji*

W języku rosyjskim istnieją dwa słowa oznaczające język rosyjski. „Русский”(Russkij)” odnosi się do etnicznej rosyjskości, a „российский” (Rossijskij)” do każdego, kto mieszka w Rosji. Za czasów cara kraj ten był „Ruskim imperium”, za czasów bolszewików – „Rosyjską Federacją Socjalistycznych Republik Radzieckich”. “Narody Rosji” odnoszą się do wszystkich narodowości mieszkających w Rosji.

Przede wszystkim bolszewicy byli pryncypialnymi zwolennikami prawa narodów do samostanowienia. W ciągu kilku dni po rewolucji październikowej opublikowano Deklarację Praw Narodów Rosji. W przeciwieństwie do podejścia współczesnej dyplomacji, w której różne strony manewrują i ukrywają przed ludnością swoje prawdziwe zamiary, ta rewolucyjna deklaracja stwierdzała w sposób jasny, przejrzysty i zwięzły, że ponieważ narody Rosji doznały takich represji i złych rządów, należy natychmiast, zdecydowanie i nieodwracalnie przyznać im wolność od pogromów, niewoli i ataków. Powinna istnieć równość i suwerenność narodowości rosyjskich, prawo narodów rosyjskich do samostanowienia aż do prawa tworzenia własnych państw włącznie, zniesienie wszystkich i jakichkolwiek przywilejów i ograniczeń narodowych i religijnych wsparte swobodnym rozwojem mniejszości narodowych i grup etnicznych zamieszkujących terytorium Rosji.

Rząd Tymczasowy

Samo w sobie stanowiło to prawdziwy kontrast ze stanowiskiem, jakie zajmowały różne rządy kierującychRosją po rewolucji lutowej 1917 roku. Spontaniczne i powszechne powstanie, które w lutym obaliło carski autorytaryzm, było napędzane przez masy robotnicze, żołnierskie i chłopskie, które wierzyły, że w jego wyniku w Rosji powstanie wolne i demokratyczne społeczeństwo – wielu wierzyło, że doprowadzi ono do powstania społeczeństwa socjalistycznego. Ale rzeczywistość była zupełnie inna. Nowa koalicja burżuazyjna nie tylko odmówiła zakończenia udziału Rosji w I Wojnie Światowej czy przyznania ziemi chłopom, ale odmówiła również przyznania wolności licznym ludom i narodom byłego imperium carskiego. Już w marcu na przykład wysłała do Finlandii rozkaz potwierdzający jej status jako części imperium rosyjskiego, określony przez byłego cara w XVIII wieku. Gdy w lipcu fiński sejm przyjął uchwałę stwierdzającą, że tylko on „decyduje, potwierdza i dekretuje wykonanie wszystkich fińskich ustaw, między innymi tych dotyczących finansów, podatków i ceł”, Rząd Tymczasowy wysłał wojska w celu rozwiązania parlamentu. Kwestie praw narodów rosyjskich, zadekretował Rząd Tymczasowy, miały być rozstrzygnięte przez Zgromadzenie Konstytucyjne. Ale kiedy w końcu opublikował stanowisko w sprawie praw narodów, które miał przedstawić Zgromadzeniu Konstytucyjnemu, stwierdził bez ogródek, że uważa „państwo rosyjskie za jedno i niepodzielne”.

Bolszewicy zagwarantowali narodom prawo do samostanowienia

Podczas gdy „demokracja burżuazyjna”, która rządziła Rosją od lutego do października, sugerowała, że nowa „demokracja” będzie obejmować wolność dla różnych narodów i ludów, ale nie spełniła swoich obietnic, nowy rząd radziecki pod przewodnictwem Bolszewików nie tylko zadeklarował, ale zrobił wszystko, co mógł, aby wprowadzić w życie prawo do samostanowienia. W ciągu niespełna tygodnia nowy rząd radziecki uznał prawo Finlandii do niepodległości. W ślad za tym szybko poszło poparcie dla niepodległości Ukrainy, Mołdawii, Litwy, Estonii, Zakaukazia, Białorusi, Polski i Łotwy. Niezależnie od wszystkich zawiłości i trudności oraz tego, że na ogół rządy nowych państw były raczej burżuazyjno-nacjonalistyczne niż radzieckie, rząd bolszewicki respektował te prawa.

Azja Środkowa, będąca w centrum imperialistycznej „Wielkiej Gry”, do 1917 roku ledwo wyłoniła się z formy feudalizmu. Chociaż stanowiła część imperium carskiego, była rządzona przez szereg feudalnych Chanów bez skonsolidowanego narodu. Klasa robotnicza prawie nie istniała, co najwyżej składała się z pracowników kolei i infrastruktury pomocniczej, z których większość była rosyjska i rosyjskojęzyczna. Lokalne elity przez wiele dziesięcioleci były zmuszane do podporządkowania się carskiemu dyktatowi wspieranemu przez siłę zbrojną, więc postrzegały rewolucję jako szansę na ucieczkę od rosyjskiej dominacji. Bolszewicy, robiąc wszystko, co w ich mocy, by wspierać rozwój świadomości socjalistycznej i demokracji radzieckiej w tym regionie, uznali rzeczywistość za taką, jaka ona była, i pochylili się nad nią, by okazać dobrą wolę różnym narodowościom.

Chan Chorezmu (na terenie dzisiejszego Turkmenistanu) pozostał u władzy do 1920 r., kiedy to został obalony przez powstanie ludowe wspierane przez oddziały Armii Czerwonej. Nowa Rosyjska Federacja Socjalistyczna uznała Chorezmijską Ludową Republikę Radziecką za niepodległe państwo – publicznie zrzekła się wszelkich roszczeń do terytorium i zaoferowała dobrowolną unię gospodarczą i wojskową z nowym państwem. Wszystkie nieruchomości i grunty, które kiedyś należały do państwa rosyjskiego, a także struktury administracyjne zostały przekazane nowemu rządowi bez żądania odszkodowania. Udzielono pomocy finansowej na budowę szkół, kampanię na rzecz likwidacji analfabetyzmu, budowę kanałów, dróg i systemu telegraficznego.

Polska 

Na drugim końcu ogromnego dawnego imperium carskiego znajdowała się Polska. Przez ponad sto lat przed 1917 rokiem znajdowała się pod zaborami, pod kontrolą imperium austriackiego, pruskiego i rosyjskiego. Gdy pod koniec wojny imperia te upadły, a rewolucja rosyjska objęła wszystkie terytoria byłego imperium carów, Polska znalazła się w nowej sytuacji – mogła się zjednoczyć i zażądać niepodległości. Rząd bolszewicki uznał Komitet Narodowy Polski za reprezentantów Polski.

Nowy polski rząd tymczasowy pod przewodnictwem Piłsudskiego – ówczesnego lidera Polskiej Partii Socjalistycznej – pod naciskiem mas wprowadził 8-godzinny dzień pracy, prawa wyborcze dla kobiet i bezpłatną edukację szkolną. Piłsudski ogłosił jednak, że „wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku zwanym Niepodległość”. Nowy rząd wystąpił przeciwko powstającym sowietom i radom robotniczym, aresztował komunistów i wykorzystał okazję do rozszerzenia terytorium Polski, jaką była wojna domowa tocząca się w Rosji. Polskie wojska najechały Litwę i, wspierane przez zachodnie mocarstwa, zawarły sojusz z ukraińskim nacjonalistą Petlurą i ruszyły na Ukrainę, ostatecznie zajmując Kijów. Trzeba było zdecydowanej kontrofensywy Armii Czerwonej, by zmusić je do powrotu do Warszawy. Niezależnie od tego Lenin nalegał podczas negocjacji pokojowych z Polską, że „polityka Rosyjskiej Federacji Socjalistycznej w stosunku do Polski opiera się nie na tymczasowych korzyściach militarnych czy dyplomatycznych, ale na absolutnym i niezłomnym prawie do samostanowienia. RSFSR uznawał i uznaje bezwarunkowo niepodległość i suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej, i uznaje to od chwili powstania państwa polskiego”.

O co walczył Lenin? 

Lenin usilnie walczył o to, by „prawo narodów do samostanowienia” znalazło się w programie partii bolszewickiej. Dobrze znane są jego spory z Różą Luksemburg, która uważała, że takie żądanie jest odwróceniem uwagi od walki klasowej. Jej argumenty były odzwierciedlane przez czołowych bolszewików, takich jak Karol Radek, Jurij Piatokow i Nikołaj Bucharin.

W ramach polemiki na ten temat Lenin zachęcił Stalina do napisania swojej broszury na temat kwestii narodowej, chociaż uznał za konieczne sprzeciwić się elementom podejścia Stalina nawet na tak wczesnym etapie. Nie zgadzał się ze sztywną definicją Stalina, według której naród to „historycznie ukonstytuowana, stabilna wspólnota ludzi, ukształtowana na podstawie wspólnego języka, terytorium, życia gospodarczego i psychologii przejawiającej się we wspólnej kulturze”, co wykluczałoby prawa wielu narodów, w szczególności Żydów. Lenin nie zgadzał się również ze stanowiskiem zaproponowanym przez Stalina i Bucharina w 1919 r., którzy domagali się prawa do samostanowienia dla klasy robotniczej każdego narodu. Argumentował, że ponieważ wiele ludów występujących w imperium rosyjskim – w tym Kuwasze, Baszkirzy, Turkmeni, Kirgizi i Uzbecy – żyło na terenach wciąż nierozwiniętych społecznie i gospodarczo, nie miały one jeszcze szans na wykształcenie nawet klas, a co dopiero świadomości klasowej. Jednak już w 1918 roku Stalin przekonywał, że „hasło samostanowienia jest przestarzałe i powinno być podporządkowane zasadom socjalizmu”. W październiku 1920 roku mówił, że wezwania do secesji regionów przygranicznych od Rosji „muszą być odrzucone nie tylko dlatego, że są sprzeczne z samym sformułowaniem kwestii ustanowienia unii między centrum a regionami przygranicznymi, ale przede wszystkim dlatego, że jest to zasadniczo sprzeczne z interesami masy ludzi zarówno w centrum, jak i w regionach przygranicznych.”

Ukraina 

Niestety, Stalin nie był osamotniony w zajmowaniu takiego stanowiska. Kiedy wybuchła rewolucja lutowa, liczba bolszewików w Kijowie, stolicy i centrum przemysłowym Ukrainy, wynosiła zaledwie 200 i byli oni ledwo zorganizowani. Do października ich liczba osiągnęła 800. W odpowiedzi na luty przywódcy ukraińskiej burżuazji ustanowili Centralną Radę jako „rząd wszystkich Ukraińców” i domagali się prawa do samostanowienia. Przywódcy kijowskich bolszewików nie uznawali jednak znaczenia kwestii narodowej, twierdząc, że jest ona wtórna wobec kwestii walki klasowej. Uczestnicząc w ogólnorosyjskich zmaganiach z rządem tymczasowym w Piotrogrodzie, pozostawili Radzie Centralnej możliwość kontynuowania budowy narodu – w tym tworzenia struktur rządowych i sił zbrojnych. Po Październiku uczestniczyli w bloku wraz z mienszewikami i Bundem, który uznał „Centralną Radę” za prawowity rząd i zadeklarował, że wszelka opozycja wobec niego powinna mieć „wyłącznie pokojową formę”. Nie zgodzili się ze stanowiskiem innych ukraińskich bolszewików, że „należy prowadzić bezkompromisową walkę z radą i w żadnym wypadku nie zawierać z nią żadnych porozumień”. W konsekwencji, Rada Centralna utrzymała silną pozycję jako rząd na Ukrainie, a przejęcie władzy przez Sowietów zostało opóźnione i znacznie osłabione – w ten sposób wojna domowa na Ukrainie stała się znacznie bardziej skomplikowana i długotrwała, niż miałoby to miejsce, gdyby kijowscy bolszewicy działali zdecydowanie.

Kwestia narodowościowa a Armia Czerwona

Niezależnie od trudności na Ukrainie, podejście Lenina odegrało krytyczną rolę w zapewnieniu zwycięstwa Sowietów w wojnie domowej, nie tylko dlatego, że większość armii białogwardzistów sprzeciwiała się samostanowieniu w jakiejkolwiek formie.

„Podejście Lenina odegrało krytyczną rolę w zapewnieniu zwycięstwa Sowietów w wojnie domowej, nie tylko dlatego, że większość armii białogwardyjskich sprzeciwiała się samostanowieniu w jakiejkolwiek formie.”

Na Kaukazie Biały generał Denikin jasno stwierdził, że sprzeciwia się prawom narodowym, ponieważ „Rosja powinna być jedna i niepodzielna”. Nawet nacjonalistyczne ugrupowania, które były przeciwne bolszewikom w ogóle, postrzegały obietnicę samostanowienia jako wystarczający powód by przynajmniej zachować neutralność. W wielu przypadkach obietnica ta wystarczyła, by przekonać do siebie całe narodowości.

Jedna z krytycznych decyzji dotyczyła decyzji o oparciu Armii Czerwonej na jednostkach terytorialnych na zasadzie „służysz tam, gdzie mieszkasz”. Stara armia carska była zrusyfikowana – w tych przypadkach, gdy służyli członkowie mniejszości narodowych, byli oni, z wyjątkiem Kozaków, wysyłani do regularnych jednostek z dala od własnego domu i oczekiwano, że będą mówić po rosyjsku. Ale Armia Czerwona pod rządami Trockiego miała inne podejście. Całe jednostki Armii Czerwonej były oparte na różnych narodowościach używających własnego języka i z wieloma publikacjami wojskowymi w językach nierosyjskich. To pomogło Armii Czerwonej zdobyć ludność tych obszarów, gdzie dominowały inne narodowości. Wiele grup żydowskich utworzyło swoje własne jednostki w opozycji do pogromów inicjowanych przez generała Kołczaka i innych. W Kazaniu, stolicy Tatarstanu, powstała nawet szkoła muzułmańskich oficerów Armii Czerwonej. W 1919 roku cała narodowa armia Baszkirii, muzułmańskiego regionu rozciągającego się od Wołgi po Ural, połączyła się z Armią Czerwoną i utworzyła Baszkirską Socjalistyczną Republikę Radziecką.

Wszędzie, gdzie powstawały, takie formacje narodowe otrzymywały ogromną pomoc materialną w sferze edukacji i zdrowia, w szczególności w kampanii na rzecz likwidacji analfabetyzmu. Mimo wojny domowej liczba uniwersytetów w nowym socjalistycznym kraju wzrosła z 63 w 1917 r. do 248 w 1923 r. Unikając gwałtownego starcia ze zwolennikami religii muzułmańskiej, prowadzono aktywną agitację przeciwko poligamii, sprzedaży narzeczonych i praktyce dopuszczania rozwodów tylko za zgodą męża. Niestety, podejście to stało się jedną z ofiar rozkwitu stalinizmu, który do lat 30. przywrócił język rosyjski jako język rozkazów i wstrzymał publikacje wojskowe w innych językach.

Popełnione błędy

Utrzymanie wrażliwego i elastycznego podejścia do różnych narodowości wymagało wielu dyskusji i często konieczności bezpośrednich interwencji Lenina lub jego zwolenników w celu skorygowania błędów. Choć bolszewicy byli zwolennikami dobrowolnej kolektywizacji ziemi, Lenin ostrzegał, że w regionach takich jak Azja Środkowa i Kaukaz forsowanie tej kwestii byłoby przedwczesne. Opowiadał się nawet przeciwko nacjonalizacji przemysłu naftowego w Azerbejdżanie, obawiając się, że ze względu na to, że klasa robotnicza nie była jeszcze wystarczająco rozwinięta, doprowadzi to do przerwania dostaw podczas wojny domowej.

W niektórych obszarach, niezależnie od podejścia Lenina, narodowości były traktowane niezdarnie. Rewolucja bolszewicka ledwo dotarła do Azji Środkowej, zanim lokalni intelektualiści i elity narodowe dostrzegły możliwość rozwoju autonomii lub nawet nowych republik narodowych. Ale rewolucja dotarła poprzez robotników kolejowych i rozwiązane oddziały, z których prawie wszyscy byli rosyjskojęzyczni. Utworzyli oni w Taszkiencie radę deputowanych robotników i żołnierzy i ogłosili „władzę radziecką”. Argumentowali, że muzułmanie nie powinni utrzymywać stanowisk w nowych państwach i że nie ma potrzeby włączania chłopów do Związku Radzieckiego ze względu na ich „zacofanie”. W konsekwencji Sowieci znaleźli się w izolacji od 95% miejscowej ludności. Próba użycia siły wojskowej w celu obalenia nowego rządu Kokandu, który opowiadał się za utworzeniem „demokratycznej republiki federalnej Turkiestanu jako części Federacji Rosyjskiej”, nie powiodła się, gdyż wielu uznało to za zwykłą okupację wojskową.

Elastyczne podejście Lenina

Początkowo Ministerstwo Narodowości Stalina uważało, że jest to sprawa lokalna, ale w miarę wypierania Białych Armii z regioniu, kwestia ustanowienia władzy radzieckiej stawała się coraz bardziej paląca. Frunze, który stał na czele armii czerwonej, początkowo proponował rozbicie regionu, aby łatwiej było nim rządzić. Spotkało się to z oporem lokalnych komunistów, z których wielu ledwo rozumiało podstawowe zasady polityki bolszewickiej. Byli oni jeszcze bardziej zdenerwowani, gdy Stalin stanął na czele komisji, która zaproponowała utworzenie jednolitego Turkiestańskiego Regionu Autonomicznego jako części Federacji Rosyjskiej. W końcu Lenin musiał wkroczyć i ponownie zdefiniował stanowisko, które należało przyjąć: należało zadbać o zrównanie własności ziemskiej Rosjan z miejscowymi, jednocześnie energicznie ograniczając wpływy rosyjskich kułaków; zapewnić, że wszelkie decyzje podejmowane na szczeblu centralnym w sprawie Turkiestanu będą podejmowane wyłącznie za zgodą lokalnych przywódców; systematycznie, „stopniowo, ale stale”, przygotowywać się do przekazania władzy lokalnym radom ludzi pracy, których ogólne zadanie określono jako „nie komunizm, ale obalenie feudalizmu”. Mówił: „Wszelkie decyzje w kwestii podziału Republiki na trzy części nie powinny być podejmowane przedwcześnie”.

Korenizacja

Inne pytania, których rozstrzygnięcie zajęło wiele czasu i energii, dotyczyły „korenizacji”(’koren’ oznacza korzeń), czyli zasady, zgodnie z którą bolszewicy zapuszczali korzenie w nowych republikach i obszarach etnicznych, rozwijając lokalne przywództwo, a nie polegając na emisariuszach z centrum.

Szczególną uwagę zwracano na rozwój kultur narodowych, w szczególności języków. Lenin wściekał się, gdy słyszał, że urzędnicy radzieccy, także ci z centrum, nadal używali języka rosyjskiego na tych obszarach, gdzie nie był on językiem lokalnym: „Władza radzieckaróżni się od każdej władzy burżuazyjnej i monarchicznej tym, że w pełni reprezentuje rzeczywiste codzienne interesy mas pracujących, ale jest to możliwe tylko pod warunkiem, że instytucje radzieckiepracują w językach ojczystych”. Niestety, jedną z najgorszych barier dla rozwoju języków narodowych było samo Ministerstwo Narodowości, którego urzędnicy często twierdzili, że wystarczy po prostu tłumaczyć z rosyjskiego na języki lokalne. Lenin odpowiadał, że wręcz przeciwnie, zadaniem jest zapewnienie przez władze oświatowe nauczycieli znających języki i kultury ojczyste, a także podręczników do nauki języków ojczystych. Na jednym z kongresów, na którym omawiano tę kwestię, jeden z mówców argumentował, że „ducha międzynarodowego nie osiąga się przez wrzucanie do jednego worka dzieci, które nie mogą się nawzajem zrozumieć, ale raczej przez wprowadzenie do języka ojczystego ducha światowej rewolucji”.

Aby pomóc w budowaniu wsparcia na obszarach nierosyjskich, bolszewicy przyjęli świadomą politykę współpracy i prób pozyskania lewicowych organizacji rewolucyjnych. Na Ukrainie wiele wysiłku i wiele cierpliwości wymagała praca z organizacją „Borotba”, zasadniczo lewicowo-socjalno-rewolucyjnym ugrupowaniem z korzeniami na wsi. Kluczową rolę w tej pracy odegrał Christian Rakowski, wieloletni przyjaciel i sojusznik Trockiego. W tym samym czasie utworzono dziesięć nowych „komunistycznych uniwersytetów” w celu szkolenia krajowych kadr bolszewickich. Co ważne, poczyniono ogromne inwestycje w otwarcie publicznego systemu edukacji na nauczanie w językach narodowych. W 1921 roku przeznaczono dziesięć milionów rubli na dalsze nauczanie języków białoruskiego i ukraińskiego. Proces ten został szybko zakończony dla głównych narodowości, takich jak ormiańska, gruzińska i azerska. Mniejsze narodowości potrzebowały więcej czasu. Ale zadanie było traktowane poważnie. Do 1923 roku było 67 szkół uczących w języku Mari, 57 w Kabardi, 159 w Komi, 51 w Kałmucji, 100 w Kirgizie, 303 w Buriacie i ponad 2500 dla języka tatarskiego. W Azji Środkowej liczba szkół narodowych, która przed rewolucją liczyła zaledwie 300, pod koniec 1920 roku osiągnęła 2100. Ma to szczególne znaczenie, gdyż wiele języków/dialektów w tym regionie było, aż do rewolucji, niepisanych. Wprowadzenie nowych alfabetów, często łacińskich, wraz z modernizacją alfabetu rosyjskiego, wspomogło to zadanie.

Osiągnięcie to jest tym bardziej imponujące, że przez większość tego okresu trwała wojna domowa. Często oznaczało to brak środków do życia. Szkoły były często wykorzystywane jako miejsce stacjonowania wojsk. A ponieważ wielu chętnych nauczycieli było zaangażowanych w działania wojenne, często trudno było znaleźć wystarczającą liczbę osób do nauczania w szkołach. Na Ukrainie w 1917 roku było bardzo mało nauczycieli języka ukraińskiego i choć w 1923 roku było ich już 45 tysięcy, to potrzeba było dwa razy więcej. Sytuacja uległa radykalnej poprawie po zakończeniu wojny domowej.

Kaukaz

Bez wrażliwego i elastycznego podejścia Lenina do kwestii narodowej, wygranie wojny domowej byłoby znacznie trudniejsze.

Niestety, podejście to stało się jedną z pierwszych ofiar biurokratycznego wynaturzenia rewolucji, które przybrało na sile na początku lat dwudziestych, a kwestia ta znalazła swój finał na Kaukazie.

Regiony kaukaskie, przede wszystkim Gruzja, Azerbejdżan i Armenia, na próżno czekały na uznanie samostanowienia przez rewolucję lutową, a kiedy doszło do rewolucji październikowej, znalazły się pod okupacją kombinacji wojsk niemieckich i tureckich. Po klęsce Niemiec w 1918 r. ich miejsce zajęły wojska brytyjskie i Biała Armia Denikina. Podpisując pokój brzesko-litewski, bolszewicy nie tylko oddali kontrolę nad krajami bałtyckimi i znaczną częścią Ukrainy i Białorusi, ale także zaakceptowali oddanie znacznej części Kaukazu Turkom osmańskim.

W miarę jak wojna domowa postępowała, a siły Denikina zostały ostatecznie wyparte na Krym, pojawiło się pytanie, kto powinien rządzić na Kaukazie. Bolszewicy mieli znaczne poparcie w dużych miastach, takich jak Baku w Azerbejdżanie, Tbilisi w Gruzji, Grozny w Czeczenii. Zasadniczo rewolucja dotarła do tego regionu dzięki militarnemu zwycięstwu Armii Czerwonej. W Azerbejdżanie i Armenii powstały republiki radzieckie.

Gruzja była jednak bastionem rządu mienszewickiego, swoistym cause-celebre dla reformistycznej II Międzynarodówki. Pomimo ostrej polemiki politycznej z gruzińskimi przywódcami, z których kilku było związanych z Rządem Tymczasowym w Sankt Petersburgu w 1917 roku, Lenin preferował politykę pojednawczą. Trocki również opowiadał się przeciwko interwencji wojskowej – jego zdaniem zadanie obalenia gruzińskiego rządu powinno zostać wykonane przez gruziński naród. Dlatego opowiadał się za „pewnym okresem przygotowawczym pracy wewnątrz Gruzji, aby rozwinąć powstanie i później przyjść mu z pomocą.” W maju 1920 roku rosyjski rząd radziecki podpisał traktat uznający niepodległość i uzgadniający pakt o nieagresji.

Sztywne podejście Stalina

Czołowy przedstawiciel bolszewików w regionie, Siergiej Ordżonikidze, bliski towarzysz Stalina (obaj byli Gruzinami) miał inne pomysły. Po utworzeniu radzieckiego Azerbejdżanu i radzieckiej Armenii opowiadał się za natychmiastową sowietyzacją Gruzji. Stalin poparł to stanowisko. Ignorując zalecenia Lenina i rządu rosyjskiego, użyli oni jednostek Armii Czerwonej do sprowokowania starć na granicy gruzińskiej. Komitet Centralny, przedstawiony jako fait-accompli, został zmuszony do przyjęcia rezolucji, w której stwierdzono, że jest „skłonny zezwolić Jedenastej Armii na udzielenie aktywnego wsparcia powstaniu w Gruzji i zajęcie Tyflisu pod warunkiem przestrzegania norm międzynarodowych oraz pod warunkiem, że wszyscy członkowie Wojskowej Rady Rewolucyjnej Jedenastej Armii, po dokładnym zapoznaniu się ze wszystkimi informacjami, zagwarantują sukces. Ostrzegamy, że z braku transportu musimy obyć się bez chleba i że w związku z tym nie damy wam ani jednej lokomotywy, ani jednego toru kolejowego. Jesteśmy zmuszeni nie transportować z Kaukazu nic poza zbożem i ropą”. Informacja ta została utrzymana w tajemnicy przed Trockim, przebywającym wówczas na Uralu. Po powrocie do Moskwy był on tak wściekły na wieść o tym, co się stało, że zażądał powołania komisji śledczej, która zbadałaby, dlaczego Armia Czerwona interweniowała w ten sposób.

Interwencja wzbudziła oczywiście sprzeciw miejscowej ludności i znacznej warstwy gruzińskich bolszewików. Zamiast jednak uznać długotrwałą wrażliwość narodową w regionie, w którym istniały trzy dobrze ugruntowane tożsamości narodowe, Ordżonikidze, przy wsparciu Stalina, zainicjował utworzenie „Transkaukaskiej Republiki Radzieckiej”, która byłaby częścią RSFSR i posiadała ogólną władzę nad trzema nowymi republikami radzieckimi. Oprócz możliwości decydowania o gruzińskich sprawach wewnętrznych, próbowała ona również ustanowić unię walutową, co spotkało się ze sprzeciwem Gruzinów, którzy uważali, że taka unia osłabi ich stosunkowo silną gospodarkę. Biorąc pod uwagę takie podejście do tworzenia Zakaukaskiej Republiki Radzieckiej, wielu zakładało również, że gospodarka będzie się rozwijać poprzez import rosyjskiej siły roboczej, co wielu mieszkańców tego obszaru postrzegało jako kontynuację dawnych praktyk carskich.

Oczywiście twarde podejście Ordżonikidze, który podejmował decyzje często bez konsultacji z lokalnymi przywódcami, stosowanie ostrych środków represji wobec przeciwników i ekstrawagancki styl życia, w tym jazda na dużym białym koniu, niewiele przyczyniły się do złagodzenia napięć.

Utworzenie ZSRR

Dyskusja wokół Transkaukaskiej Republiki Radzieckiej była ówcześnie częścią szerszego pytania o przyszłość nowego państwa radzieckiego.

W tym czasie stało się jasne, że stanowiska Lenina i Stalina w kwestii narodowej są diametralnie różne. Pierwszy z nich widział w utworzeniu związku wolnych i równych państw radzieckich środek do konsolidacji poparcia dla rewolucji wśród różnych narodowości oraz podstawę do umożliwienia przyszłym państwom radzieckim, takim jak Niemcy, sprzymierzenia się z Rosją bez dominacji jednej siły nad drugą. Stalin uważał jednak, że kwestia narodowa jest drugorzędna, a co więcej, że rewolucja nie będzie się rozprzestrzeniać i socjalizm trzeba będzie budować tylko w Rosji. Dla niego istnienie republik, takich jak republika transkaukaska, służyło wygodzie administracyjnej. Sprawa nabrała rumieńców przy okazji dyskusji o utworzeniu ZSRR.

Jako komisarz ds. narodowości Stalin przygotował oryginalny dokument, który miał zadecydować o stosunkach między nowymi republikami radzieckimi. W projekcie zaproponował, aby niezależne republiki radzieckie Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii zostały ustanowione jako autonomiczne regiony w ramach Federacji Rosyjskiej, przy czym status Buchary, Chorezmu i Dalekiego Wschodu miał być ustalony później. W przypadku wszystkich kluczowych funkcji, takich jak gospodarka, budżet, sprawy zagraniczne i wojskowe, decyzje podejmowałyby rosyjskie ministerstwa. Jedynie stosunkowo drobne kwestie, takie jak kultura, wymiar sprawiedliwości, opieka zdrowotna i ziemia, pozostawałyby w gestii regionów „autonomicznych”. Wszystkie republiki, z wyjątkiem Azerbejdżanu, głośno sprzeciwiały się temu planowi. Mimo to Stalin przepchnął swój plan przez specjalną komisję powołaną do zatwierdzenia propozycji, przed przedłożeniem jej rządowi.

Miał jednak jeszcze jedną barierę do pokonania – Lenina. Podczas remisji od skutków udaru Leninowi pokazano propozycję. Zareagował bardzo gniewnie i nalegał, aby cała idea „autonomii” zaproponowana przez Stalina została porzucona i aby ZSRR został ustanowiony jako federacja równych republik. Chociaż Stalin został zmuszony do przyznania tego punktu, walczył o to, by nowy ZSRR nie poszedł tak daleko, by zapewnić prawa narodowe, których chciał Lenin. Zmienił swoje wcześniejsze stanowisko sprzeciwu wobec dwustopniowej struktury władzy w nowym Związku, wprowadzając nową „Radę Narodowości” ponad władzą ustawodawczą. Wypełnił tę Radę swoimi własnymi zwolennikami. Na domiar złego, zamiast nadać trzem kaukaskim republikom status Unii, zaproponował, by „Zakaukaska republika radziecka” dołączyła do ZSRR, a trzy republiki podporządkowały się temu organowi. Takie podejście rozwścieczyło Gruzinów.

Złość Lenina

Lenin z powodu udaru, nie był na siłach, by uczestniczyć w spotkaniu Komitetu Centralnego, na którym omawiano te propozycje w lutym 1923 roku. Kiedy w końcu otrzymał raport, gniew Lenina osiągnął temperaturę wrzenia. Napisał do Trockiego: „Towarzyszu Trocki! Chciałbym was bardzo prosić o wzięcie na siebie obrony sprawy gruzińskiej w Komitecie Centralnym partii. Sprawa ta jest obecnie „ścigana” przez Stalina i Dzierżyńskiego, na których obiektywności nie mogę polegać”.

Choć nie było to ostatnie słowo Lenina w tej kwestii, jego zdrowie szybko się pogarszało. Nie był w stanie uczestniczyć w zamkniętym posiedzeniu Komitetu Centralnego w czerwcu, które było poświęcone pełnej dyskusji na temat kwestii narodowej. Sprzeczne stanowiska przedstawione przez mówców na tym spotkaniu pokazały w wyraźnym zarysie rozwijające się sprzeczności pomiędzy tymi, którzy popierali podejście Lenina do narodowości, a tymi wokół Stalina, którzy odrzucali wszystkie główne założenia bolszewickiego stanowiska. Niestety, chociaż propozycja Lenina dotycząca utworzenia ZSRR została przyjęta, jej wdrożenie pozostawiono w rękach szybko krystalizującej się kasty biurokratycznej wokół Stalina.

Zbrodnie Stalinizmu

Niestety, podejście do kwestii narodowej stalinowskiej biurokracji, której udało się dokończyć polityczną kontrrewolucję w ZSRR po śmierci Lenina, obróciło o 180 stopni politykę narodową Lenina i bolszewików. Szkody wyrządzone przez wielkoruski szowinizm, który Lenin tak gorzko krytykował, w połączeniu z antysemityzmem i rasistowskimi poglądami biurokracji, zostały spotęgowane przez zbrodniczą politykę przymusowej kolektywizacji, która doprowadziła do klęski głodu na rozległych obszarach Rosji, Ukrainy i Azji Środkowej. Pozwala to dzisiejszym reakcyjnym nacjonalistom twierdzić, że istniała świadoma polityka ludobójstwa, którą nazywają „hołodomorem”, skierowana przeciwko narodowościom, zrzucając winę na „bolszewizm”. Użycie państw bałtyckich jako pionków w negocjacjach z Hitlerem, deportacja całych narodów, w tym Czeczenów i Tatarów krymskich do Kazachstanu podczas drugiej Wojny Światowej, użycie armii radzieckiejdo stłumienia powstań w byłych Niemczech Wschodnich, na Węgrzech i w Czechosłowacji oraz odmowa uznania praw narodów w okresie „pierestrojki” nie miały absolutnie nic wspólnego z polityką narodowościową Lenina i partii bolszewickiej.

Sto lat później polityka Lenina w kwestii narodowej ma jeszcze większe znaczenie niż wcześniej.

Fatalnym błędem jest przyjęcie, jak to czynią niektórzy ze współczesnej lewicy, stanowiska Stalina, że „hasło samostanowienia jest przestarzałe i powinno być podporządkowane zasadom socjalizmu”. Dopóki istnieje kapitalizm, żaden naród nie może uzyskać prawdziwej niepodległości, gdyż zawsze będzie zdominowany przez interesy wielonarodowych koncernów i różne interesy imperialistyczne, nie jest też w stanie zapewnić wszystkim prawdziwie demokratycznych i narodowych praw. Obalenie systemu kapitalistycznego wymaga potężnej, zjednoczonej walki klasy robotniczej z socjalistycznym przywództwem, którego zbudowanie będzie możliwe tylko wtedy, gdy będzie ona miała jasne stanowisko w kwestii narodowej.

Tekst oryginalny:

https://internationalsocialist.net/en/2020/03/the-russian-revolution

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top