Home / Europa / Co teraz dla francuskich pracowników? 13 dzień strajku pierwszego maja
Co teraz dla francuskich pracowników? 13 dzień strajku pierwszego maja

Co teraz dla francuskich pracowników? 13 dzień strajku pierwszego maja

Tiphaine, członkini Alternatywy Socjalistycznej, miała okazję spędzić dwa tygodnie we Francji i uczestniczyć w demonstracji pierwszomajowej w Paryżu. Obecna walka przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego jest największym ruchem we Francji od maja 68 roku. Upolitycznienie i radykalizacja wszystkich warstw społecznych, solidarność klasowa, przemoc policji, perspektywy na przyszłość: przeczytaj nasz artykuł poniżej!


Ten pierwszy maja był 13. dniem strajków i demonstracji przeciwko Macronowi i jego reformie emerytalnej. W Paryżu demonstrowało 550 tysięcy osób. Członkowie International Socialist Alternative, pochodzący z Francji lub przybywający z Belgii, Irlandii, Luksemburga i Polski. Interweniowaliśmy z naszymi ulotkami i gazetami, proponując budowę komitetów strajkowych, aby przejść do strajku generalnego.

W rozmowach, które prowadziliśmy, było jasne, że walczący robotnicy szukają drogi do wzmocnienia walki aż do zwycięstwa, nie tylko do wycofania reformy emerytalnej, ale do upadku Macrona i jego rządu. Macron uchwalił swoją reformę dekretem, prawie przegrał głosowanie nad wotum zaufania w zgromadzeniu, rada konstytucyjna zatwierdziła reformę i odmówiła zorganizowania referendum. Dalekie od zniechęcenia ruchu, wymuszone przejście reformy jeszcze bardziej podsyciło gniew. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że droga instytucjonalna nie jest tą, która może zapobiec tej reformie, ale że nasza siła leży w walce.

Ten stan umysłu wywiera presję na kierownictwo związków zawodowych. Wbrew swemu zwyczajowi, kierownictwo CFDT (związku reformatorskiego i negocjacyjnego) nie wycofało się z intersyndykaliów („L’Intersyndicale” to front kierownictwa związków zawodowych dla konkretnej walki) po przejściu reformy. Ich marsz był zauważalnie duży, a robotnicy byli otwarci na dyskusję o tym, jak kontynuować walkę.

Również na prowincji mobilizacja była ważna. W niektórych miastach dochodziło do wielotysięcznych demonstracji, podczas gdy zwykle pierwszego maja dochodziło tam jedynie do niewielkiego, symbolicznego zgromadzenia najbardziej bojowych związkowców i socjalistów. W sumie w kraju demonstrowało 2,3 mln osób.

Brutalne demonstracje?

Jak można się spodziewać, zamiast dać robotnikom głos w sprawie ich żądań i pomysłów, oficjalna prasa skupiła się na szokujących wydarzeniach i przemocy. Karmiono nas obrazami starć między policją a czarnymi blokami. Próba podsumowania ruchu jako dzielnych policjantów broniących własności prywatnej przed wrednymi protestującymi staje się coraz mniej udana.

Prowadząc stoisko na początku demonstracji i widząc cały marsz, nie widziałam żadnej przemocy ze strony protestujących (widziałam za to, jak policja przeszukiwała torbę ze Świnką Peppą małej dziewczynki w wieku około 4 lat i torby ratowników medycznych). Duże demonstracje mają swoje siły porządkowe. W większości przypadków, gdy ktoś popełnia nietakt wobec związkowców i strajkujących, to oni jako pierwsi uspokajają ich i zapobiegają wymknięciu się spraw spod kontroli.

O metodach działania czarnych bloków możemy mówić tylko ogólnie, bo nie są oni grupą scentralizowaną. Są anarchistami i atakują to, co dla nich symbolizuje kapitalizm – ekskluzywne sklepy i luksusowe samochody. Kiedy atakują bezpośrednio policję, uważają, że w ten sposób jedynie legalnie reagują na policyjną przemoc.

Większość ruchu nie aprobuje ich działań, częściowo dlatego, że dyskredytują one ruch, a częściowo dlatego, że robotnicy mogą być pobocznymi ofiarami tych działań. Szefowie sklepów, do których skierowana jest akcja, mogą przenieść straty na swoich pracowników. Obrazy przemocy pozwalają policji usprawiedliwić swoją brutalność i coraz bardziej niebezpieczną broń, taką jak granaty.

W każdym razie niszczenie mienia nie może być porównywane z przemocą policji wobec ludzi. W Rouen pracownica oświaty miała urwany palec przez granat. W Sainte-Soline nagrania dowodzą, że policja próbowała uniemożliwić interwencję służb ratunkowych, gdy jedna z jej ofiar była w śpiączce, między życiem a śmiercią. A starsze pokolenie wie z doświadczenia, że w każdym dużym ruchu policja infiltruje najbardziej wściekłe grupy, by sprowokować przemoc. To każe się zastanowić, czy demonstracje nie byłyby bezpieczniejsze bez obecności policji…

W ostatnich latach, w czasie ruchów przeciwko redukcji zatrudnienia w przemyśle, prasa, gdy tylko miała okazję, rozpisywała się o „brutalnych” aktach strajkujących – porywaniu szefów, rozdzieraniu koszuli kierownika… Jest to zabawne w porównaniu z przemocą ekonomiczną, jaką stanowi zamknięcie fabryki i utrata pracy, która może prowadzić do ubóstwa, a nawet do samobójstwa.

W ostatnich dniach represje wobec ruchu nabrały cech śmieszności. Gdziekolwiek udał się Macron lub ministrowie, spotykały ich „koncerty rondli”. Potem pojawiły się dekrety zakazujące poruszania się z rondlem, przemianowane na „przenośne urządzenia dźwiękowe”! Podczas finału Pucharu Francji w piłce nożnej zakazano związkom zawodowym rozdawania czerwonych kartek. Chodziło o to, by w 49. minucie pokazać Macronowi czerwoną kartkę, nazwaną na cześć dekretu, którym Macron uchwalił swoją reformę (49.3). Wszystko to przyczynia się do pokazania, jak bardzo Macron się boi.

Jak zbudować strajk generalny, by wygrać?

Mimo złości i niepopularności represji, niewątpliwie miały one wpływ na wielkość demonstracji. Nie jest to jednak jedyny czynnik. Wiele osób nie może sobie pozwolić na strajk po utracie kilkudniowej pensji, inni pracują w małych firmach, które nie mogą strajkować, na przykład w gastronomii. Z powodu prekaryzacji i bezrobocia inni boją się o swoje miejsca pracy.

„Strajkowałam i próbowałam zmobilizować się w fabryce” – mówi Jade, pracownica, która właśnie odeszła z Toyoty. „Ale wielu z nich jest na umowach na czas określony i boi się, że ich umowy nie zostaną przedłużone, a ich potencjalni przyszli pracodawcy zapytają Toyotę dlaczego. Demotywuje ich również fakt, że w przypadku strajku kierownictwo zastępuje pracowników pracownikami biurowymi na linii montażowej. Dodatkowo trudno jest się zmobilizować, bo wszystko jest robione tak, że nie mamy czasu ze sobą rozmawiać. Przerwa na lunch trwa tylko 20 minut! Od maja 68 roku szefowie zrozumieli, że trzeba uniemożliwić robotnikom rozmowę ze sobą.”

Zawiadomienie o strajku generalnym, które można przedłużyć, mogłoby pomóc większej liczbie pracowników w podjęciu strajku pomimo tych wszystkich obaw. W ostatnich miesiącach dni strajku były zwoływane w każdy czwartek, co hamowało jego rozmach. Codzienne demonstracje dodałyby klasie robotniczej więcej odwagi i pewności siebie. Odnawialny strajk pozwoliłby strajkującym na przedłużenie strajku, udając się do innych zakładów pracy w celu ich mobilizacji. Im większy strajk, tym mniej robotnicy obawialiby się o swoje miejsca pracy. Jak mówi Jade: „Jeśli wszyscy będziemy strajkować, co oni zrobią? zwolnią nas wszystkich?”

Jak to często bywa we Francji, rząd próbuje odwrócić uwagę nowym prawem imigracyjnym, ale ten stary chwyt nie działa. Pracownicy nieudokumentowani, wysoce zorganizowani i bojowo nastawieni, mieli duży pochód podczas demonstracji w Paryżu. Walcząc razem o nasze wspólne interesy klasowe, możemy zablokować rasizm, który przedstawiciele kapitalizmu wykorzystują do dzielenia i wywierania presji na płace i warunki pracy.

Solidarność jest ważnym elementem trwającego ruchu. Od kilku miesięcy pracownicy CGT Energies organizują „operacje Robin Hooda”, czyniąc energię elektryczną darmową w szpitalach i mieszkaniach socjalnych, przywracając prąd rodzinom, które nie były w stanie zapłacić rachunków, a odcinając go w instytucjach finansowych lub u pracodawców.

Ponad 25 tys. osób wpłaciło na fundusz strajkowy CGT, który zebrał do tej pory ponad 1,9 mln euro. W Paryżu fundusz solidarności queer zebrał ponad 50 tys. euro od inicjatyw LGBTQIA+!

Fundusze strajkowe zostały również utworzone przez piekarzy na północy i innych niezależnych przedsiębiorców, co pokazuje, że kiedy klasa robotnicza podejmuje działania, może pociągnąć za sobą inne warstwy społeczeństwa, a w szczególności sektory walczące, i zaprezentować się jako prawdziwi przywódcy narodu. Ankieta IFOP wskazała, że 62% liderów bardzo małych przedsiębiorstw (VSE) nie popierało reformy i poparło ruch.

Pomimo potencjału, grupa międzyzwiązkowa nie wezwała do strajku generalnego. Planowane wydarzenia są dopiero na 14 dzień mobilizacji w dniu 6 czerwca. Rzeczywiście, 8 czerwca w parlamencie będzie dyskutowany postulat uchylenia reformy. Intersyndykaliści niesłusznie czynią agendę walki zbieżną z agendą instytucji kapitalistycznych. W niektórych sektorach nadal trwają strajki, a także lokalne demonstracje. Ale 6 czerwca to odległa przyszłość i jeśli gniew nie zniknie, mobilizacja może się wyczerpać.

W demonstracjach, jako International Socialist Alternative, głównym punktem, który przedstawiliśmy w dyskusjach, było znaczenie tworzenia demokratycznych komitetów walki z Macronem. Zgromadzenia ogólne istnieją już w niektórych firmach czy miejscach nauki. Są one kluczowe dla dyskusji i organizacji ruchu. Należy je rozszerzyć na wszystkie miejsca pracy, szkoły średnie, uniwersytety i dzielnice. Jednym z centralnych pytań dla takich komitetów jest rozszerzenie dynamiki funduszy strajkowych. Z inicjatywy tych komitetów można by organizować duże wieczorne spotkania, zapraszając delegację strajkujących z najbardziej zaawansowanych twierdz dzisiejszej walki, aby przedstawić walkę w innych miejscach i przedyskutować, jak najlepiej pogłębić i rozszerzyć strajk. Byłoby to bardzo pomocne w przekonaniu do strajku tych, którzy się wahają.

Jest całkowicie możliwe, że francuska klasa robotnicza zmiecie Macrona i jego rząd. Niezależnie od tego, jaki rząd nastąpi, trudno będzie mu wdrożyć jakikolwiek antyspołeczny program, ponieważ od początku będzie konfrontowany z pewnie ośmielonym ruchem robotniczym, z liczebnie i jakościowo wzmocnioną awangardą, ale wciąż z szerokimi warstwami robotników świeżo wzbogaconymi o lekcje walki o politykę obalającą wyzysk i ucisk.

About Alternatywa Socjalistyczna

Alternatywa Socjalistyczna jest polską sekcją International Socialist Alternative
Scroll To Top