Jonathan Diebold – Socialist Party, ISA w Irlandii
Ogromne zasoby zostały wydane na Atlantyku w następstwie zaginięcia pięciu bogatych turystów, których łódź podwodna zniknęła w drodze do Titanica, co dominowało na pierwszych stronach przez wiele dni, podczas gdy ponad sto razy więcej osób wciąż ginie na Morzu Śródziemnym i otrzymuje tylko ułamek zainteresowania. Szacuje się, że u wybrzeży Grecji zaginęło około 568 osób, dorosłych i dzieci, uwięzionych między chciwością przemytników a bezwzględnymi, nieczułymi władzami. Z szacowanych 750 osób na pokładzie Andriany, statku rybackiego, który zatonął 80 km od lądu we wczesnych godzinach rannych 14 czerwca, uratowano zaledwie ponad sto osób.
Na pokładzie znajdowali się migranci uciekający przed trwającym kryzysem humanitarnym w Libii. Wraz z dziesiątkami tysięcy innych osób wyruszyli na najbardziej niebezpieczny szlak migracyjny na świecie, na którym od 2016 roku zginęło ponad 27 000 osób: Morze Śródziemne. Jest to wynikiem polityki aktywnie prowadzonej przez władze europejskie, która została nazwana „Twierdzą Europa”. Jak powiedział grecki minister zdrowia Thanos Plevris: „Bezpieczeństwo granic nie może istnieć, jeśli nie ma ofiar, a mówiąc wprost, jeśli nie ma martwych”.
Kłamstwa władz ujawnione
Greckie władze twierdzą, że zbliżyły się do statku, który odmówił pomocy, a kiedy w końcu otrzymały prośbę o pomoc, łódź bez działającego silnika zaczęła nieregularnie poruszać się po wodzie i wywróciła się. Twierdzą oni, że wcześniej łódź poruszała się stabilnie w kierunku miejsca docelowego we Włoszech i odrzuciła wszelkie oferty pomocy. Ta dziwaczna relacja została zaprzeczona przez zeznania ocalałych i dochodzenie BBC, które wykazało, że zgodnie z danymi o ruchu morskim, statek nie poruszał się przez prawie całe 16 godzin, podczas których greckie władze i Frontex, unijna agencja egzekwowania granic, śledziły go. Aktywistka Nawal Soufi powiedziała: „Mogę zaświadczyć, że ci ludzie prosili o uratowanie przez jakąkolwiek władzę”.
Rzeczywiście, pojawiają się dowody na to, że łódź wywróciła się w wyniku nielegalnego odepchnięcia – gdy osoby korzystające z przysługującego im prawa do ubiegania się o azyl są brutalnie wypychane za granicę. Frontex jest z tego znany, ponieważ w ostatnich latach był zaangażowany w tysiące takich przypadków. Jedno z dochodzeń wykazało nawet, że w co najmniej 22 incydentach w okresie od 2020 r. do września 2021 r. osoby ubiegające się o azyl zostały wyciągnięte z pontonów, umieszczone w greckich tratwach ratunkowych i pozostawione na morzu.
Rasistowska polityka Unii Europejskiej
Unia Europejska coraz bardziej umacnia rasistowską politykę imigracyjną, która doprowadziła do śmierci dziesiątek tysięcy osób. Według dokumentów budżetowych Frontexu, finansowanie organizacji podwoiło się od 2020 r. do 754 mln euro – ale w ramach tego wydatki organizacji na sprzęt wzrosły dziewięciokrotnie, z 17 mln euro do 152 mln euro, głównie w wyniku zakupu sprzętu wojskowego, dronów, helikopterów itp. Na jednym z posiedzeń Rady UE w tym roku uzgodniono, przy wsparciu irlandzkiego rządu, że fundusze UE zostaną wydane na mury graniczne po raz pierwszy w historii. Komitet Rady Europy ds. przeciwdziałania torturom zidentyfikował w tym roku „wyraźne wzorce fizycznego złego traktowania” osób ubiegających się o azyl przez europejskie służby graniczne.
Rasistowska ideologia kapitalistycznego establishmentu, bijąca i topiąca uchodźców na granicach UE, stara się również obwiniać ich za wszystkie bolączki swojego systemu. Kryzys mieszkaniowy, który trwa od dekady, jest przypisywany wzrostowi kryzysu uchodźczego w ciągu ostatniego roku. Tymczasem wystarczająco dużo domów, by pomieścić dziesięciokrotnie większą populację bezdomnych w kraju, stoi pustych. Tylko odrzucając tę ideologię, która stara się podzielić ludzi pracy ze względu na ich kraj urodzenia i kolor skóry, możemy stworzyć zjednoczony ruch na rzecz socjalistycznej alternatywy dla tego odrażającego systemu.
Tekst oryginalny: https://internationalsocialist.net/en/2023/07/refugee-crisis